Klemen Čebulj: W końcu czuję rytm gry
- Możemy żałować, że w końcówce trzeciej partii popełniliśmy zbyt dużo błędów; to nas kosztowało przedłużenie meczu zamiast wygrania go pewnie 3:0 - twierdzi Klemen Čebulj z Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA.PL: Po pierwszych dwóch setach meczu Asseco Resovii z Barkomem Każany wydawało się, że macie mecz pod kontrolą, ale potem zaczęło być nerwowo. Rywale na pewno nie mając już nic do stracenia grali lepiej, a jak wytłumaczyć waszą postawę?
Klemen Čebulj, przyjmujący Asseco Resovii: Barkom Każany tą porażką przekreślił swoje szanse na wywalczenie kwalifikacji do Tauron Pucharu Polski, więc rywale rzucili wszystko co mieli żeby zachować szansę na wyższą pozycję w tabeli po pierwszej rundzie. Dla nas najważniejsze jest to, że wygraliśmy za trzy punkty. Możemy żałować, że w końcówce trzeciej partii popełniliśmy zbyt dużo błędów; to nas kosztowało przedłużenie meczu zamiast wygrania go pewnie 3:0.
PLUSLIGA.PL: Końcówka spotkania to już był thriller, bo gdyby nie błędy ze strony zawodników Barkomu, to było już naprawdę blisko tie-breaka.
Rywale mieli piłkę setową w górze i szczęśliwie dla nas popełnili błąd. Trzeba przyznać, że w końcówce czwartego seta mieliśmy szczęście, ale też byliśmy do końca skupieni. Mimo trudnej sytuacji nie poddaliśmy się. Również po niepomyślnym dla nas trzecim secie nie przestaliśmy walczyć. Teraz musimy już koncentrować się na następnym meczu Ligi Mistrzów, który czeka nas w czwartek z Lublaną.
PLUSLIGA.PL: Dla pana mecz z Barkomem był udany i intensywny pod każdym względem. Oprócz przyjęcia był pan mocno obciążony w ataku, ale radził sobie w tym elemencie znakomicie zdobywając aż 20 punktów przy 64 proc. skuteczności. To dobry znak na przyszłość?
Muszę przyznać, że w tym sezonie na początku straciłem trochę rytmu. Teraz w końcu czuję się dużo lepiej fizycznie. Dla mnie to był niesamowicie intensywny sezon kadrowy i pewnie tej gry w moim przypadku było już trochę za dużo. Byłem przemęczony siatkówką, podróżami. Lato z reprezentacją narodową było dla mnie bardzo wymagające. Było mi ciężko znaleźć właściwą motywację i nastawienie po tym wszystkim. Teraz czuję się już znacznie lepiej, na boisku w meczach i na treningach. W końcu czuję ten głód gry i rytm meczowy. Życzyłbym sobie, żeby zawsze tak było i żeby była w mojej grze kontynuacja.
Powrót do listy