KMŚ: Maksim Michajłow: czeka nas interesujące spotkanie
Dziś najważniejszy mecz Klubowych Mistrzostw Świata w Łodzi. O godzinie 20:30 rozpocznie się starcie PGE Skry Bełchatów i Zenitu Kazań. Jak dotąd obie ekipy nie przegrały meczu - Na pewno czeka nas interesujące spotkanie – zapewnił Maksim Michajłow.
PLUSLIGA.PL: Jak dotąd wasze spotkania wygraliście bez straty seta. Wydaje się, że Zenit jest naprawdę dobrze przygotowany do całego turnieju...
MAKSIM MICHAJŁOW: To się dopiero okaże. Do tej pory nie spotkaliśmy się z poważnymi zespołami – wczorajszy mecz z Szanghajem wszystkich nas zaskoczył, bowiem zakładaliśmy, że wystąpią w nim zagraniczne gwiazdy, jednak ani Conte ani Lyneel nie pojawili się na boisku. Z tego powodu zwycięstwo przyszło nam naprawdę łatwo. Uważam, że ocena po dotychczasowych meczach byłaby niemiarodajna, bo jeszcze nie zmierzyliśmy się z trudnymi rywalami.
Przed Klubowymi Mistrzostwami Świata kontuzja łokcia dokuczała Wilfredo Leonowi. Jak czuje się teraz?
MAKSIM MICHAJŁOW: Leon ma jeszcze niewielkie problemy zdrowotne, ale jest już lepiej. Pracuje nad nim sztab medyczny więc myślę, że jego dyspozycja będzie z dnia na dzień coraz lepsza.
Ostatnie dwa finały klubowego czempionatu przegraliście z Sadą Cruzeiro. Co zmieniło się waszej drużynie od czasu ostatniego spotkania w meczu o złoto?
MAKSIM MICHAJŁOW: Każdy mecz to nowa historia, dlatego ciężko jest wskazać główną zmianę w naszym zespole. Choć jesteśmy dobrze przygotowani, nie wiemy jak ułoży się ten turniej. Czasem decyduje dyspozycja dnia, dlatego ciężko powiedzieć czy nasza tegoroczna praca zmieniłaby wynik potencjalnego finału z Sadą. Trzeba jednak pamiętać, że zespół z Brazylii w tym roku nie jest głównym faworytem turnieju.
Co może być najmocniejszymi punktami waszej drużyny?
MAKSIM MICHAJŁOW: Myślę, że spośród wszystkich elementów naszej gry głównym atutem jest zagrywka. Jeśli zagrywka układa się dobrze, cała gra również przebiega zgodnie z planem.
Dziś zmierzycie się ze PGE Skrą Bełchatów. Co sądzi pan o tym rywalu?
MAKSIM MICHAJŁOW: Skra Bełchatów to bardzo dobra drużyna. W swoich meczach wasz zespół miał naprawdę wysokie statystyki, dlatego na pewno czeka nas interesujące spotkanie. Zwłaszcza, że na tym starciu, spodziewamy się wielu polskich kibiców. Będzie to też doskonałe przygotowanie do następnych, finałowych meczów.
Wskaże pan swojego faworyta całego czempionatu?
MAKSIM MICHAJŁOW: Jest to chyba najtrudniejszy turniej w całej historii. Nasi przeciwnicy to naprawdę znakomite drużyny i ciężko powiedzieć kto zwycięży. Na pewno ten, kto pokaże w danym dniu lepszą siatkówkę.