Kolejna niemiecka przeszkoda Asseco Resovii
evivo Düren - trzeci zespół ubiegłego sezonu niemieckiej Bundesligi staje na drodze Asseco Resovii w walce o awans do Challenge Round Pucharu CEV. Pierwszy mecz odbędzie się w środę (godz. 19) w Rzeszowie. Rewanż w Düren 12.01. O godz. 19.30.
Klub z Düren nie jest zbytnio utytułowany. Nigdy nie zdobył w historii niemieckich rozgrywek ani tytułu mistrzowskiego czy pucharu tego kraju. W tym sezonie zespół trenera Antona Svena spisuje się bardzo przeciętnie. W 13 zespołowej Bundeslidze zajmuje miejsce w połowie stawki z zaledwie 4 wygranymi. Siatkarzom z Düren bardzo ciężko będzie zatem powtórzyć wynik z ub. sezonu, kiedy to sięgnęli po brązowy medal. Wcześniej w latach 2004/2005, 2005/2006, 2006/2007 zespół evivo Düren zdobywał tytuły wicemistrzowskie, za każdym razem przegrywając finał z VfB Friedrichshafen.
- W 99 procentach sprawa awansu do następnej fazy pucharu CEV leży w naszych rękach - mówi trener Asseco Resovii, Ljubo Travica. - Musimy być skoncentrowani głównie na swojej grze. To od nas więcej zależy w tym pojedynku. Jeśli zagramy na swoim dobrym, stabilnym poziomie, to nie powinniśmy mieć problemów z wywalczeniem awansu. Musimy zagrać agresywnie w zagrywce. Bardzo ważna będzie również współpraca bloku z obroną - wylicza trener i dodaje. - Musimy być spokojni, a jednocześnie zdecydowani i nie nastawiać się na to, że czeka nas łatwy mecz. Myślę jednak, że zawodnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę i na ostatnich treningach sprawiali bardzo dobre wrażenie, zarówno jeśli chodzi o formę fizyczną, jak i mentalność. Wszyscy wiedzą, że muszą grać coraz lepiej, bo czeka nas teraz seria trudnych meczów. Po spotkaniu z Düren czeka nas wyjazdowy pojedynek z ZAKSĄ Kędzierzyn – Koźle. Zresztą cały styczeń będzie wyglądał w ten sposób, a zwieńczeniem będzie turniej finałowy pucharu Polski, na którym chcemy być w optymalnej formie - mówi Travica.
Największymi gwiazdami zespołu evivo Düren są Niemcy: środkowy Stefan Hübner i atakujący Christian Dunnes. Ten pierwszy po 10 latach gry we włoskiej Serie A1 powrócił do Niemiec. W poprzednim sezonie występował w zespole RPA-LuigiBacchi.it Perugia wraz z Matejem Cernicem, z którym przyjdzie mu teraz rywalizować. Hübner z ekipą z Perugii zdobył Challenge Cup i został wybrany najlepszy blokującym Final Four (Cernic najlepszym przyjmującym). Ma on na koncie aż 227 meczów w narodowej kadrze. Ostatnio jednak częściej leczy kontuzje niż gra i mimo, że przyjechał z zespołem w Rzeszowie nie zobacza go kibice na boisku. Dunnes też ma za sobą włoski staż (5 lat). W sezonie 2008/2009 zdobył (częściej niż grał przesiedział na ławce) z zespołem Copra Nordmeccanica Piacenza mistrzostwo Włoch. Ważnymi postaciami w ekipie z Düren są też doświadczony australijski rozgrywający (dołączył do zespołu w połowie grudnia) Matthew Young i Kameruński środkowy Olivier Nongny. Obaj uczestniczyli w ub. mistrzostwach świata, które rozgrywane były we Włoszech. Od połowy grudnia zawodnikiem evivo Düren jest też Polak, Kamil Kacprzak, który w poprzednim sezonie występował w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.
- Prawdę powiedziawszy, na razie nie myślimy o naszych szansach w rywalizacji w pucharze CEV, ponieważ obecnie borykamy się z wieloma problemami - mówi Sven Anton trener evivo Düren. - Miesiąc temu straciliśmy doświadczonego rozgrywającego, Ilję Wiederschein’a, który pełnił kluczową rolę w naszym zespole w ostatnich sześciu latach. Środkowy Stefan Hübner wciąż nie jest gotowy do gry, a kapitan Christian Dünnes ma problemy z kolanem. Obecnie jesteśmy więc na etapie przebudowy zespołu. Mecz w Rzeszowie chcemy wykorzystać jako szansę dla naszych nowych graczy, Kamila Kacprzaka i Matthew Young’a, którzy będą mieli okazję do gry i potrzebują zgrania z zespołem. Do tej pory cały od początku sezonu borykaliśmy się z większymi lub mniejszymi problemami kadrowymi. Praktycznie w każdym meczu musieliśmy grać innym składem, co nie pomaga w utrzymywaniu stabilnego poziomu i zdobywaniu pewności siebie. Mamy nadzieję, że od tego momentu będzie już tylko lepiej. Wciąż mamy szansę na to, żeby awansować do półfinałów w lidze niemieckiej. Być może uda nam się także przejść do następnej rundy w Pucharze CEV. Wiemy, że Asseco Resovia jest silną drużyną, ale mamy w perspektywie rewanż na własnym boisku i ewentualny złoty set, dlatego nie jesteśmy bez szans - kończy trener ekipy evivo Düren, która też w europejskich pucharach większych sukcesów nie odnotowała. W sezonach 2005/2006 i 2006/2007 niemiecki zespół występował w Lidze Mistrzów, gdzie zakończył przygodę na fazie grupowej.
Powrót do listy