Konrad Buczek: nie możemy wykreować lidera
AZS Częstochowa przegrał już trzy spotkania w tegorocznych rozgrywkach. Akademicy nie urwali rywalom ani jednego seta. - Nie możemy wykreować lidera. Kibic przychodzi na mecz i chce oglądać dobrą siatkówkę. PlusLiga jest jedną z najlepszych na świecie, więc ten wysoki poziom należy utrzymywać. Niestety my czasami odstajemy od tego poziomu - powiedział Konrad Buczek, rozgrywający Akademików.
PLUSLIGA.PL: Pierwszego seta przegraliście dość wyraźnie i nie mieliście wielu argumentów, żeby przeciwstawić się GKS-owi Katowice. W dwóch kolejnych partiach mieliście natomiast wygraną niemal na wyciągnięcie ręki, ale tego nie wykorzystaliście.
KONRAD BUCZEK: Na pewno mieliśmy duże szanse w tym meczu. Przyznam szczerze, że trudno coś powiedzieć po takim spotkaniu… Kolejny mecz zaczynamy ze stratą czterech, pięciu punktów i ciężko jest nam wejść w odpowiedni rytm gry. Myślę, że nasza drużyna musi zacząć patrzeć na małe, pozytywne kroczki. Zacząć od gry punkt za punkt, później set za set. Prawda jest taka, że przegrywamy partie przy prostych piłkach. Grając na wysokiej piłce popełniamy bardzo dużo błędów. Do tego dochodzi zagrywka, która niestety u nas nie funkcjonuje. GKS natomiast pokazał, że oni praktycznie bazuje na tym silnym serwisie. Odrzucają rywala od siatki i dzięki temu gra im zdecydowanie łatwiej.
Nie od dziś wiadomo, że ten kto dysponuje silną zagrywką wygrywa.
KONRAD BUCZEK: Oczywiście, że tak. Na treningach zagrywka dobrze funkcjonuje. Myślę, że do samych w sobie treningów nie możemy mieć zastrzeżeń, ponieważ ćwiczymy mocno i intensywnie. Uważam, że to wszystko wygląda naprawdę dobrze. Mecz z kolei pokazuje, że to wszystko się rozmywa. Sam nie wiem, co się dzieje… Być może sami nie potrafimy uwierzyć w zwycięstwo? Mamy młodą drużynę, która wolą walki, agresją powinna wpłynąć na rywala. Jesteśmy zespołem więc każdy powinien się wspierać. Nie raz zdarzy się trudniejszy moment, ktoś popełni błąd, więc takiej osobie trzeba pomóc i małymi krokami iść do przodu.
Chyba zgodzi się pan ze mną, że drużynie brakuje lidera?
KONRAD BUCZEK: Tak. Myślę, że patrząc przez pryzmat tych trzech meczów, które rozegraliśmy nie możemy wykreować tego lidera. W sobotę Paweł Adamajtis rozegrał dużo lepsze spotkanie niż to z Jastrzębskim Węglem. W mojej ocenie w Katowicach pokazał, że potrafi grać na dobrym poziomie. Myślę, że na tej pozycji musimy szukać lidera. Jeśli Paweł uwierzy w siebie to może stać się takim liderem.
W najbliższą niedzielę zmierzycie się z Łuczniczką Bydgoszcz. Jeśli wygrywać to teraz ponieważ za kilka tygodni przyjdzie się wam mierzyć z najlepszą czwórką PlusLigi.
KONRAD BUCZEK: To prawda. Mam nadzieję, że w końcu się przełamiemy. Wiadomo, że dobrą atmosferę buduje się zwycięstwami. Nam niestety porażki nie sprzyjają. Z drugiej strony nie możemy tak się tłumaczyć. Kibic przychodzi na mecz i chce oglądać dobrą siatkówkę. My dostajemy za to pieniądze i powinniśmy tym ludziom zapewnić emocje i właśnie dobrą siatkówkę. PlusLiga jest jedną z najlepszych na świecie, więc ten wysoki poziom należy utrzymywać. Niestety z przykrością trzeba to powiedzieć, że my czasami od tego poziomu odstajemy.