Konrad Buczek: pasmo porażek trwa dalej
- Ważna rolę odgrywa pewność siebie, której brakuje nam podczas meczu. Na treningach wielokrotnie wydaje się nam, że gramy dobrze, widzimy postępy, ale nie potrafimy przenieść tego na bezpośrednie ligowe spotkanie. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje – mówi w rozmowie z naszym portalem Konrad Buczek, rozgrywający AZS Częstochowa. Akademicy przegrali już dwanaście meczów z rzędu w rozgrywkach PlusLigi w sezonie 2016/17.
PLUSLIGA.PL: Przegraliście z GKS Katowice 2:3 w meczu osiemnastej kolejki PlusLigi. Muszę przyznać, że po pierwszym secie nie takiego wyniku się spodziewałam. Chyba jak z resztą znaczna część kibiców?
KORAD BUCZEK: Myślę, że po pierwszym secie mało kto spodziewał się, że ten mecz będzie tak wyglądał. To był mecz walki. Mogliśmy go wygrać, ale głupie błędy przekreśliły nasze szanse. Przejście linii przy wykonywaniu zagrywki we własnej hali są naprawdę rzadko spotykane. Szkoda bardzo tego meczu, ponieważ uważam, że był to mecz na tak zwane przełamanie. Pasmo porażek trwa dalej… Myślę, że ta wygrana pomogłaby nam, ponieważ morale zespołu nie są najlepsze. Ze sobą czujemy się bardzo dobrze, ale taka ilość porażek sprawia, że straciliśmy pewność siebie.
Obserwując waszą grę odniosłam wrażenie, że w pewnym momencie chyba przestraszyliście się tego, że możecie wygrać, a do tego doszła bardzo duża ilość błędów w polu serwisowym.
KONRAD BUCZEK: Tych błędów było zdecydowanie za dużo, a do tego jeszcze w tie-breaku. Zespół z Katowic w tej piątej partii pokazał, że jest doświadczony i zachował zimną krew do samego końca. Odrzucił nas od siatki.
Po takiej serii porażek nie macie problemu, żeby zmobilizować się przed kolejnym meczem?
KONRAD BUCZEK: To jest nasza praca. Musimy się mobilizować, bo jesteśmy za to rozliczani. Na pewno kibice nie są zadowoleni z tego, że zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli. Mogę wszystkich zapewnić, że nie przychodzimy na trening tylko po to, żeby się on odbył. Trenujemy ze wszystkich sił. Proszę mi wierzyć, że my chcemy wygrywać i walczyć. Czasami nie jesteśmy w stanie określić, co się dzieje. Myślę, że ważna rolę odgrywa pewność siebie, której brakuje nam podczas meczu. Na treningach wielokrotnie wydaje się nam, że gramy dobrze, widzimy postępy, ale nie potrafimy przenieść tego na bezpośrednie ligowe spotkanie. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje.
W kolejnym meczu zmierzycie się z Indykpolem AZS Olsztyn. Nie udało się wam przełamać passy jedenastu porażek, to może uda się dwunastu?
KONRAD BUCZEK: Będziemy walczy! Myślę, że we własnej hali pokażemy jeszcze lepszą siatkówkę, niż w ubiegłą sobotę. W Olsztynie rozegraliśmy naprawdę dobre spotkanie i wyglądało podobnie do tego z katowicką drużyną. Na kolejny mecz na pewno wyjdziemy z wolą walki i chęcią zwycięstwa. Mam nadzieję, że pokażemy jak najlepszą siatkówkę i przyniesie ona efekt w postaci zwycięstwa i upragnionych punktów.