Krótka piłka: Krzysztof Andrzejewski
Olsztynianin z krwi i kości. Jego pierwszy sezon w PlusLidze okrzyknięto pozytywnym zaskoczeniem. Libero AZS UWM Olsztyn na każdym kroku powtarza, że powrót w rodzinne strony i gra w olsztyńskiej drużynie, to spełnienie jego marzeń. W Kielcach, podczas finału Pucharu Polski, Krzysztof Andrzejewski odebrał nagrodę najlepszego broniącego zawodnika. Czy w przyszłym sezonie spełni się jego kolejne marzenie? Oby.
PlusLiga: Przed wykonaniem ważnej zagrywki…
Krzysztof Andrzejewski: Jako libero przypominam przyjmującym, jak zazwyczaj zagrywa dany zawodnik, choć i tak to wiedzą, przecież razem byliśmy na odprawie przedmeczowej.
- Siatkarski rytuał...
- Nie wiem czy picie kawy można nazwać rytuałem, ale faktem jest, że piję ją zawsze przed meczem.
- Najtrudniejszy element siatkarski...
- Dla mnie? Blok!
- Gdy przegrywam mecz...
- Chyba zawsze rzucam wiązankę niecenzuralnych słów. Może nawet kilka wiązanek.
- Jeśli nie siatka to...
- To uprawiałbym jakiś sport walki.
- Nie wierzę w...
- Nie wierzę w to, że w Uranii będzie ciepło zimą.
- Kobieta...
- Mam tyle skojarzeń, że nie wiem co powiedzieć.
- Gdybym miał znów 13 lat...
- Nie popełniłbym tych błędów które popełniłem.
- Moja słabość...
- Warmia i Mazury oraz wszystko co jest związane z tym regionem. Żeglarstwo, wędkarstwo, po prostu odpoczynek nad wodą.
- Na bezludną wyspę zabrałbym...
- Wędkę, jakąś piłkę i żaglówkę.