Krótka piłka: Radosław Rybak
Emocje, punkty, trofea – czyli cali pochłonięci ligowymi zmaganiami. I kibice i zawodnicy. Jednak nie samą ligą żyje człowiek. W serii - Krótka piłka - będziemy zadawać zawodnikom 10 pytań, kompletnie nie związanych z meczem. Z siatkówką – a owszem, ale tylko połowa z nich. Pozostałych pięć zapytań zostawiamy na zupełnie wolne tematy. Równie wolne, jak skojarzenia odpytywanych zawodników z rzuconym hasłem. Jako pierwszy do krótkiej piłki idzie atakujący J.W.Construction OSRAM AZS PW Radosław Rybak
PlusLiga: Przed wykonaniem ważnej zagrywki…
Radosław Rybak: Mówię sobie, że chcę zrobić jakąś krzywdę przeciwnikowi. Że mam zagrać agresywnie, mocno – tak, żeby dać im popalić.
- Siatkarski rytuał…
- Przed każdym meczem obowiązkowo pije dwie kawy – czarne, siekiery.
- Najtrudniejszy element siatkarski…
- Blok – to jeden z najcięższych elementów do wyćwiczenia. Wiele drużyn ma z tym problemy. No i przyjęcie – to trzeba mieć już w genach.
- Gdy przegrywam mecz….
- Próbuje troszkę się uspokoić, poszukać jakiegoś rozwiązania. Chcę złapać trochę refleksji. Staram się zebrać drużynę na środku i trochę uspokoić. Trzeba grać wtedy trochę na czas.
- Jeśli nie siatka to…
- Zdecydowanie weterynaria. Właściwie, to jestem lekarzem weterynarii… Mam dwa psy – użytkowe myśliwskie. To moja druga miłość.
- Nie wierzę w…
- Zabobony, horoskopy. W przeznaczenie może tak, ale nie w magików, cudaków.
- Kobieta…
- Ładna, mądra brunetka.
- Gdybym miał znów 13 lat…
- To bym się cieszył, bo jeszcze raz mógłbym przeżyć dzieciństwo, które miałem w zasadzie szczęśliwe. Chętnie bym wrócił do czasów podstawówki i włóczenia się po mieście z kumplami.
- Moja słabość…
- To teraz broń i klimaty myśliwskie. Choć nie powinno, to coraz bardziej zabiera mi to czas i jak tylko mogę uciekam w tę stronę. Urywam się ze wszystkiego co się da. Uciekamy razem w kumplami. Żony mich kolegów nie są zadowolone, bo cały czas wyrywam ich z domów, podrzemuje „dawaj dawaj, jedziemy!”. Nikt z drużyny tym akurat się nie zajmuje. Aczkolwiek kilku z nich było ze mną na strzelnicy i tam próbowali swoich sił. Bawię się też w strzelanie sportowe, ale dla myślistwa wyrywam się kosztem rodziny. To mnie kręci.
- Na bezludną wyspę zabrałbym…
- Moją żonę.