Krzysztof Gierczyński: spełnić trzy warunki
W najbliższą niedzielę zespół Jastrzębskiego Węgla rozegra w Kielcach trzeci mecz I rundy play off. W toczonej do trzech zwycięstw rywalizacji ćwierćfinałowej z Effectorem Kielce drużyna Lorenzo Bernardiego prowadzi 2:0. Pierwsze dwa spotkania zakończyły się wynikami 3:0 oraz 3:1.
– Po spotkaniu inaugurującym play off byłem bardzo zadowolony. Po drugim meczu moja radość była trochę mniejsza ze względu na to, że mój zespól zagrał z nieco mniejszą determinacją. Brało się to chyba stąd, że zawodnicy mieli świadomość, że nawet gra na 80 procent możliwości, może dać zwycięstwo. Nad tym trzeba jeszcze popracować – mówi szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Zwycięstwo w trzecim spotkaniu da jastrzębskim siatkarzom awans do półfinału mistrzostw Polski. - Gramy na terenie przeciwnika i na pewno to będzie najtrudniejszy mecz ze wszystkich, jakie do tej pory graliśmy z Effectorem Kielce – uważa Krzysztof Gierczyński, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla. O ile w poprzednich sezonach jastrzębianom wiodło się różnie w starciach z kielecką drużyną, tak w tym sezonie swoją wyższość „pomarańczowi” udowodnili już czterokrotnie (dwa razy w sezonie zasadniczym i dwa razy w meczach play off).
Trener Bernardi docenia świetną postawę swojej drużyny w bloku. Jastrzębski Węgiel po sezonie zasadniczym był najlepiej blokującą drużyną w lidze, a w dwóch pierwszych meczach play off zdobył w tym elemencie 27 punktów (z czego w drugim spotkaniu aż 19). – Poświęcamy temu wiele pracy, ale też dokonaliśmy pewnej korekty w przygotowaniach i dało to pozytywny efekt – mówi trener Bernardi.
Jednocześnie zwraca również uwagę dobrą dyspozycję swoich graczy w polu zagrywki. – Podam przykład. Michał Łasko do momentu rozpoczęcia tegorocznego play off wykonał więcej asów serwisowych, niż w całym zeszłym sezonie ligowym – precyzuje Bernardi.
Trener dostrzega też jednak jeszcze pewne mankamenty w grze swojej drużyny. – Wciąż zdarza nam się falować w grze. To wiąże się przede wszystkim z koncentracją, z odpowiednim podejściem. Tutaj musimy się bardziej ustabilizować – podkreśla Włoch.
Co zatem trzeba zrobić, by zamknąć ćwierćfinałową rywalizację w trzech meczach? – Musimy spełnić trzy warunki: po pierwsze – maksymalna koncentracja, po drugie – przypomnienie sobie jak graliśmy we własnej hali i wreszcie - rywal nie może poczuć, że jest stanie nawiązać z nami równorzędną walkę – wylicza Krzysztof Gierczyński.
Początek niedzielnego spotkania w Kielcach o godz. 18:00. Ewentualne czwarty mecz pomiędzy tymi zespołami zaplanowano na poniedziałek także na godzinę 18:00.