Krzysztof Ignaczak: dziękuję za dwadzieścia lat wsparcia
W sobotę Krzysztof Ignaczak oficjalnie zakończył karierę w reprezentacji Polski podczas towarzyskiego meczu Polska - Iran. Libero rozegrał w biało-czerwonych barwach łącznie 321 spotkań. - Dziękuję za dwadzieścia lat wsparcia. Coś się kończy i coś się zaczyna. Kocham siatkówkę, więc postaram się przy niej zostać - wyznał mistrz świata.
Krzysztof Ignaczak w reprezentacji Polski debiutował w 1998 roku. Przez blisko dwadzieścia lat rozegrał 321 spotkań. Wspólnie z kadrą narodową wywalczył złoty i brązowy medal Ligi Światowej (2012, 2011), złoty i brązowy medal mistrzostw Europy (2009, 2011), srebrny medal Pucharu Świata (2011) i złoty medal mistrzostw świata (2014).
- Krzysztof Ignaczak to dusza towarzystwa i kopalnia różnych pomysłów. Cudowne dziecko sportu i siatkówki. Oddałby duszę siatkówce i swojej rodzinie - powiedział Ireneusz Mazur, był trener reprezentacji Polski.
Osiągnięcia i wkład Krzysztofa Ignaczaka w historię polskiej siatkówki podczas oficjalnego pożegnania podkreślił Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej - Jacek Kasprzyk.
- Bardzo trudno jest żegnać zawodników, którzy wiele dla Polski i reprezentacji polskiej znaczyli. Trzysta dwadzieścia jeden spotkań to nie jest przypadek. To jest wspaniała historia - powiedział Jacek Kasprzyk, Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Mistrz świata po zakończeniu towarzyskiego meczu Polska - Iran nie krył wzruszenia, że zakończył swoją karierę.
- Dziękuję wszystkim, którzy przygotowali tę uroczystość. Dziękuję, że mogłem w ten właśnie sposób pożegnać się z kadrą narodową i kibicami. Bardzo dziękuję moim rodzicom, żonie i dzieciom, że pozwolili mi poświęcić dwadzieścia lat mojego życia reprezentacji Polski. Mam świadomość tego, że dostarczyłem wam kibicom mnóstwo radości, ale też i nerwów. Dziękuję za te dwadzieścia lat wsparcia. Dziękuję wszystkim, których pominąłem. Rozegrałem w reprezentacji Polski trzysta dwadzieścia jeden meczów. Trzy dwa jeden... koniec, a może początek? Coś się kończy i coś się musi zaczynać. Kocham siatkówkę, więc postaram się przy niej zostać. Jeszcze raz bardzo serdecznie wszystkim dziękuję - wyznał Krzysztof Ignaczak.