Krzysztof Ignaczak: wygrywać kolejne mecze
Polska pokonała w niedzielę w Gdańsku Argentynę 3:1. Biało-czerwoni w dalszym ciągu zachowali szansę na awans do Final Six. - Musimy koncentrować się na każdym meczu. Nie możemy wybiegać zbytnio w przyszłość. Teraz najważniejsze są spotkania ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział po spotkaniu Krzysztof Ignaczak, libero reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski w niedzielę nie zaczęła dobrze meczu. Błędy własne i ogromne problemy z przyjęciem sprawiły, że podopieczni Andrei Anastasiego przegrali partię (18:25). Na szczęście w trzech kolejnych to oni dyktowali warunki gry i odnieśli drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Światowej, dzięki czemu zachowali szanse na awans do Final Six.
- W czwartym secie zdominowaliśmy przeciwnika. Jednak w pierwszej partii nie zagraliśmy dobrze. Przyznaję, że toczyłem bój sam ze sobą. Powodem naszej słabszej gry w pierwszym secie były problemy z przyjęciem. Na szczęście później wróciliśmy na właściwe tory i potrafiliśmy zagrać skuteczną siatkówkę. Może nie widowiskową, ale skuteczną - powiedział dla Polsatu Sport Krzysztof Ignaczak, libero reprezentacji Polski.
Biało-czerwonym bardzo potrzebne było zwycięstwo. Drużyna po czterech porażkach z rzędu w końcu wykorzystała atut swojej hali i głośny doping polskich kibiców. - Wydaje mi się, że te zwycięstwa były nam potrzebne zarówno z powodów psychicznych jak i fizycznych. Nie da się ukryć, że psychika była ważna. W Polsce jest bardzo duże ciśnienie na wygrywanie. Nasz zespół potrzebuje spokoju. Pracujemy ciężko i wiemy, że ta praca musi się przełożyć na naszą dobrą grę - podkreślił zawodnik.
Polacy teraz z Gdańska przeniosą się do Katowic, gdzie będą przygotowywać się do następnych meczów Ligi Światowej. Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Stanów Zjednoczonych, z którą zagramy 5 lipca w katowickim Spodku i 7 lipca w Hali Stulecia we Wrocławiu.
- Musimy koncentrować się na każdym poszczególnym meczu. Nie możemy wybiegać zbytnio w przyszłość. Teraz najważniejsze są spotkania ze Stanami Zjednoczonymi. Gramy u siebie. Mamy publiczność po swojej stronie. Zwycięstwa z Argentyną są już za nami, teraz musimy skoncentrować się na dwóch meczach z USA - zakończył Krzysztof Ignaczak.