Kto ma "Gumę"
Delecta Bydgoszcz przegrała z AZS UWM Olsztyn 1:3 (25:20, 23:25, 18:25, 23:25) w meczu o miejsca 5-8. Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw 0-1. MVP meczu został Tomasz Józefacki.
Mając takiego rozgrywającego, jak Paweł Zagumny, można walczyć o wszystko. Kiedy w pierwszym meczu o miejsca 5-8 bydgoska Delecta prowadziła 1:0 i 6:2 w drugim secie, można było sądzić, że gospodarze są w stanie w końcu wygrać. Choć w trzech sezonach gry w ekstraklasie przegrali osiem spotkań, włączając Puchar Polski. Niestety, kiedy "Guma" pojawił się na parkiecie zastępując Jakuba Oczko (byłego rozgrywającego Delecty), jego koledzy odzyskali wiarę we własne możliwości i wygrali mecz.
Statystyki meczowe mówią jedno; AZS zdecydowanie przeważał w bloku. W całym meczu zdobył 15 punktów, ale co ciekawe, najwięcej (6) w pierwszym, przegranym secie. Bydgoszczanie w tym pierwszym wygranym secie mieli zdecydowaną przewagę w ataku: 17 punktów przy dziewięciu AZS. Nawet lepszy blok rywali (6-0) nie był w stanie odebrać wygranej gospodarzom.
Kiedy jednak w drugiej partii do gry przy stanie 6:2 dla Delecty wszedł Paweł Zagumny, role się odwróciły. "Guma" grał tam, gdzie chciał, a jego partnerzy, w tym głównie Tomasz Józefacki kończyli bardzo często, bardzo ważne piłki.
- Gra się zaczyna po 20 punkcie - mówił po meczu trener Wspaniały. - Prowadziliśmy w dwóch setach, a przegraliśmy je do 23. Gratuluję Mariuszowi i chłopakom wygranej, dla mnie to piąta porażka z rzędu z AZS. Po przerwie, po ostatnim meczu z Treflem (w rundzie zasadniczej - red.) trzeba było jakoś zespół pozbierać. Starali się, dziś były "dziury" szczególnie na jednej pozycji. Myślę jednak, że w Olsztynie (mecz 17 bm. - red.) jeszcze powalczymy.
- Bardzo cieszy nas to zwycięstwo - dodał Mariusz Sordyl, trener AZS. - Nie wiedziałem, jak będziemy grali, gdy nie będzie nam "szło". To był trudny mecz, zależało nam na zwycięstwie, było sporo emocji i cieszę się, że mimo problemów jakie ostatnio przeżywamy i dyskomfortu finansowego deklarowaliśmy walkę i wygraliśmy.