Kuba Hawryluk przed meczem z Barkomem Każany Lwów: Wszystko jest jeszcze otwarte
- Przede wszystkim musimy się skupić na swojej grze. Jeżeli da się rywalom pograć, to potrafią wygrać z każdym – mówi Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn przed sobotnim meczem w hali Urania z Barkomem Każany Lwów.
W pierwszej rundzie Indykpol AZS Olsztyn pokonał w Tarnowie Barkom Każany Lwów 3:1. Rewanż w Olsztynie odbędzie się w sobotę 01.02. o godz. 20.30 (transmisja w Polsat Sport 1).
W rozmowie z klubowymi mediami libero Indykpolu AZS Olsztyn wypowiedział się m.in. o sytuacji zespołu w tabeli, walce o play-off i sobotnim spotkaniu z Barkomem Każany Lwów.
Miniony tydzień nie był udany dla Indykpolu AZS Olsztyn. Drużyna rozegrała dwa mecze i oba przegrała wygrywając tylko dwa sety. Jak patrzysz na te spotkania na chłodno?
- Na pewno były to dwa bardzo ciężkie spotkania, bo graliśmy z liderem i z wiceliderem PlusLigi. Walczyliśmy - tego nie można nam odmówić. Myślę, że trochę za późno „weszliśmy” w jeden i drugi mecz, bo tak naprawdę zaczęliśmy grać z Zawierciem jak było 2:0 dla nich – wtedy walka na boisku wyglądała jak równy z równym. Z drugiej strony mamy kilka rzeczy do poprawy i musimy się skupić na tym, aby wygrać sobotni bój w Uranii.
Jaka jest jedna rzecz na plus i na minus, którą jesteś w stanie „wyróżnić” po tych meczach?
- Na pewno na plus wola walki. Nie poddawaliśmy się, bo wiedzieliśmy, że nie jesteśmy faworytami. Nie wyglądaliśmy tak, jak na początku sezonu – wtedy łatwo poddawaliśmy się i oddawaliśmy zwycięstwo rywalom. Na minus – komunikacja powinna być lepsza. Łatwe piłki, freeball - to powinno wyglądać perfekcyjnie. Myślę, że powinniśmy się skupić na takich podstawowych rzeczach.
Obecnie tracicie sześć punktów do czołowej ósemki, a spotkań do zakończenia fazy zasadniczej ubywa. Jak Ty patrzysz na to wszystko, co dzieje się w ligowej tabeli?
- Z jednej strony tracimy sześć punktów, z drugiej mamy zaległe spotkanie. Jeśli wygramy w sobotę, to bardzo zbliżymy się do czołowej ósemki, więc wszystko jest jeszcze otwarte. Zostało jeszcze kilka spotkań, więc wszystko jest w naszych rękach.
Choć zostało nam jeszcze kilka spotkań, to każdy mecz jest bardzo ważny. Czy z tego powodu rośnie presja?
- Z całą pewnością, choć od początku sezonu każdy mecz jest dla nas tak samo ważny. Chcemy być w najlepszej ósemce. Początek był bardzo ciężki, ale myślę, że teraz już ta presja jest trochę mniejsza. Po ciężkim sobie początku sezonu , teraz po prostu staramy się dawać z siebie wszystko i nie mamy nic do stracenia.
Jak zatem podejść do sobotniego meczu z Lwowem? Każda ekipa walczyć „o coś” – Indykpol AZS o play-off, a rywale o utrzymanie…
Przede wszystkim musimy się skupić na swojej grze. Jeżeli da się rywalom pograć, to potrafią wygrać z każdym. Gdy będziemy grać swoją siatkówkę i nie damy im dojść do prowadzenia, to wydaje mi się, że wygramy ten mecz.
Powrót do listy