Kunnari poprowadził do zwycięstwa
Równo o godzinie 18.00 w hali Urania w Olsztynie rozległ się pierwszy gwizdek sędziego. Oznaczało, to jedno – sezon PlusLigi 2008/2009 czas zacząć.
Na parkiet wyszły drużyny AZS UWM Olsztyn i Jadaru Radom. Pierwszy punkt ligowy zdobyli goście po udanym bloku na fińskim przyjmującym – Ollim Kunnari. Gospodarze zaczęli zdobywać punkty, kiedy na zagrywkę wszedł Jakub Oczko. Przy stanie 4:1 dla olsztyńskich akademików, trener Zawieracz zdecydował się wziąć pierwszy czas. Wtedy radomscy zawodnicy przebudzili się i zaczęli zdobywać punkt za punkt i na pierwszą przerwę techniczną obie drużyny schodziły przy stanie 8:4 dla AZS UWM. Goście starali się odrabiać straty, ale szczelny blok olsztynian i błędy radomian spowodowały, że gwizdek na drugą przerwę techniczną rozległ się przy stanie 16:12 dla podopiecznych Mariusza Sordyla. Przy wyniku 20:17 doszło do najdłuższej wymiany piłki, którą zakończył udanym atakiem Paweł Siezieniewski. Rozluźnieni czteropunktowym prowadzeniem akademicy stracili dwa punkty z rzędu. Mariusz Sordyl postanowił wziąć czas, by zmobilizować swoich zawodników. Jednak przerwa pozytywnie wpłynęła na podopiecznych trenera Zawieracza, gdyż dobrą grą blokiem doprowadzili do remisu po 23. Kiedy zwycięstwo wymykało się z rąk akademików, wtedy dwa udane ataki Olliego Kunnariego i Pawła Siezieniewskiego doprowadziły AZS UWM do zwycięstwa w pierwszym secie 25:23.
Drugi set, to walka punkt za punkt, aż do pierwszej przerwy technicznej. W tym czasie prym w ataku wiódł fiński przyjmujący – Olli Kunnari, zaś z drugiej strony siatki - Wojciech Żaliński. Przy stanie 13:10 dla AZS-u Olsztyn i po asie serwisowym Pawła Siezieniewskiego trener radomian wziął czas dla swoich zawodników. Jadar zaczął zdobywać punkty po dobrych obronach i wyprowadzonych kontratakach, co doprowadziło do jednopunktowej przewagi olsztyńskich akademików (18:17). Wtedy pojawiły się błędy z jednej i drugiej strony siatki. Olsztynianie źle przyjmowali, a radomianie nie potrafili wykorzystać tych prostych błędów. Kiedy przy stanie 23:20 dla podopiecznych Mariusza Sordyla na zagrywkę wszedł Jarosław Maciończyk, ponownie zrobiła się nerwowa końcówka. Rozgrywający Jadaru Radom swoimi asami serwisowymi doprowadził do remisu po 23. Jednak właśnie wtedy Maciończyk pomylił się i posłał piłkę w aut. Akademicy mieli piłkę setową, którą Paweł Siezieniewski wykorzystał i udanym atakiem zakończył drugą partię 25:23.
Trzeci set, to podobny scenariusz z pierwszej partii - gra punkt za punkt. Błędy radomian na zagrywce i błędy akademików w przyjęciu spowodowały, że po sennym okresie gry, na drugą przerwę techniczną obie drużyny schodziły przy stanie 16:15 dla Jadaru Radom. Po tej przerwie również gra toczyła się punkt za punkt. Kiedy stojący w kwadracie rezerwowych Tomasz Józefacki porwał do dopingu kibiców zebranych w hali Urania, siatkarze Mariusza Sordyla starali się wyjść na prowadzenie, by zakończyć seta i cały mecz 3:0. Okazało się, że olsztyński rezerwowy porwał nie tylko kibiców, ale i akademików, bo szczelnym blokiem i bezbłędnymi kontratakami doprowadzili do stanu 23:21. Jadar Radom powstrzymał to natarcie i na tablicy wyników widniał wynik tylko po 23. Jednak ponownie w ataku zabłysnął Olli Kunnari i Paweł Siezieniewski. Set zakończył się 25:23 dla AZS-u UWM, a cały mecz 3:0.
Pierwszy mecz sezonu 2008/2009 już za nami. Spotkanie było bardzo wyrównane i zacięte. Wszyscy siatkarze pokazali się z przyzwoitej strony. Jednak najlepszym zawodnikiem spotkania został Olli Kunnari. Fiński przyjmujący imponował mocnymi atakami, dobrą obroną i kąśliwymi zagrywkami.
AZS UWM Olsztyn – Jadar Radom 3:0 (25:23, 25:23, 25:23).
Powrót do listy