Kurek i Żygadło w finałowym turnieju o Puchar Włoch
W najbliższy weekend (10-11 stycznia) w Bolonii zostanie rozegrany finał Pucharu Włoch. Wśród czterech zespołów walczących o to trofeum zobaczymy Sir Safety Perugię, Modenę Volley, Cucine Lube Banca Marche Treia (z Bartoszem Kurkiem) oraz Energy T.I. Diatec Trentino (z Łukaszem Żygadło).
Pierwsze trzy drużyny we wtorkowych ćwierćfinałach odniosły zwycięstwa po 3:0. Sir Safety Perugia, prowadzona przez debiutującego w tym sezonie w roli trenera Nikolę Grbića, pokonała Calzedonię Veronę 3:0 (25:13, 29:27, 25:22). Podopieczni Adrei Gianiego po dość gładko przegranej pierwszej partii, w kolejnych nawiązali wyrównaną walkę. Niestety nie wykorzystali swoich szans w drugim secie, który przegrali na przewagi do 27. W kolejnej partii, jak się okazało ostatniej, walczyli jak równy z równym, jednak przewaga, jaką w końcówce wypracowali sobie podopieczni Grbića, była nie do odrobienia i to zespół Aleksandra Atanasijevića zobaczymy w turnieju w Bolonii.
W drugim spotkaniu Modena Volley pewnie pokonała CMC Ravennę 3:0 (25:21, 25:15, 25:22). Podopieczni Angelo Lorenzettiego nie dali szans Ravennie, od początku kontrolując grę. W pierwszym secie Modena atakowała ze skutecznością 67%. Luca Vettori, atakujący reprezentacji Italii, zdobył w pierwszej partii 6 punktów. Wtórował mu przyjmujący reprezentacji Serbii, Nemanja Petrić, który pierwszego seta za kończył z 5 punktami na koncie. W drugiej partii, dzięki niesamowitej grze libero Rossiniego (przyjęcie pozytywne na poziomie 80%), przeciwnicy nie mieli żadnych szans. Bruno Rezende mógł rozgrywać piłkę, jak tylko chciał. W trzeciej odsłonie podopieczni Mauro Fressy nie poddali się i walczyli o przedłużenie meczu. Zespół z Modeny nie pozwolił sobie jednak na odebranie biletu do bolońskiego finału i zakończył mecz, wygrywając trzeciego seta do 22.
W trzecim ćwierćfinale zespół Bartosza Kurka, Cucine Lube Banca Marche Treia, również w trzech setach pokonał Top Volley Latinę 3:0(25:21, 28:26, 25:21). Także w tym meczu największa walka toczyła się w drugiej partii, którą wygrali ostatecznie podopieczni Alberto Giulianiego. Dobre spotkanie rozegrał Bartosz Kurek, który był jednym z najlepiej punktujących swojego zespołu (zdobył 13 punktów). Najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania był jednak zawodnik przegranej drużyny, Sasza Starowić, który w trzysetowym spotkaniu zdobył aż 24 oczka. W początkach każdego seta Lube Banca wypracowywała sobie kilkupunktową przewagę. Przeciwnicy, doprowadzali do wyrównania, jednak ostatnie zdanie zawsze należało do zespołu Lube Banki. – Zespół Maceraty od początku do końca tego spotkania zagrał na wysokim poziomie i jakością gry – podsumował występ przeciwników Gianlorenzo Blengini, szkoleniowiec Top Volley Latiny.
Najdłuższy bój stoczył zespół Radostina Stojczewa, który wyszarpał udział w turnieju w Bolonii. Zespół Łukasza Żygadły przegrywał już 0:2, ale doprowadził do piątej partii, którą wygrał na przewagi. Było to jedyne pięciosetowe spotkanie włoskich ćwierćfinałów. Energy T.I. Diatec Trentino – Copra Piacenza 3:2 (24:26, 19:25, 37:35, 25:21, 16:14). Najważniejszym setem okazała się trzecia partia, w której Copra Piacenza nie wykorzystała swoich szans na zakończenie spotkania w trzech setach. Po wygranej trzeciej partii, grający na fali zespół Stojczewa dość spokojnie wygrał czwartego seta i tym samym doprowadził do tie-breaka, w którym od samego początku toczyła się walka punkt za punkt. Nie było wiadomo, kto będzie czwartym półfinalistą turnieju w Bolonii. Ostatecznie wygrał zespół z Trento. Znów sprawdziło się siatkarskie powiedzenie, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3.
W półfinałach w Bolonii zobaczymy następujące pary:
Modena Volley - Cucine Lube Banca Marche Treia
Sir Safety Perugia - Energy T.I. Diatec Trentino.