Kwalifikacje olimpijskie w Gdańsku: Polska - Francja 3:0
Polska pokonała w świetnym stylu Francję 3:0 (25:21, 25:19, 25:20) w drugim meczu grupy D Turnieju Kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Polaków tylko krok dzieli od wymarzonego biletu do Japonii. Na koniec turnieju w Gdańsku biało-czerwoni zagrają ze Słowenią. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 15.00.
Od momentu, kiedy poznaliśmy podział na grupy turniejów kwalifikacyjnych do IO i okazało się, że Polska powalczy o bilet do Tokio m.in. z Francją - wszyscy mówili tylko o tym pojedynku. W sobotę o godzinie 15.00 w ERGO Arenie rozpoczęło się tak długo wyczekiwane przez wszystkich spotkanie. Śmiało można było zaryzykować jeszcze przed pierwszym gwizdkiem stwierdzenie, że zwycięzca tego sobotniego meczu będzie już jedną nogą w Japonii.
- Jeśli chcemy wygrywać z takimi drużynami jak Francja, musimy wspiąć się na wyżyny umiejętności i zagrać naszą najlepszą siatkówkę. Mam nadzieję, że praca, którą wykonaliśmy podczas przygotowań teraz wyda swoje owoce i to my będziemy najbardziej cieszyć się po tym turnieju - powiedział Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski po piątkowym meczu z Tunezją.
Francja, która na otwarcie turnieju w Gdańsku pokonała Słowenie nie miała zamiaru tanio sprzedać skóry. Choć, Trójkolorowi nie mieli dużo czasu na odpoczynek, to do sobotniej rywalizacji przystąpili maksymalnie skupieni. - Na mecz z Polską nie mieliśmy żadnego planu. Obejrzeliśmy parę nagrań, przeanalizowaliśmy różne sytuacje i zobaczymy, co będzie - wyznał Trevor Clevenot, przyjmujący reprezentacji Francji.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od skutecznego ataku Mateusza Bieńka ze środka 1:0. Chwilę później równie dobrym atakiem po bloku odpowiedział Earvin Ngapeth 1:1. W kolejnych akcjach biało-czerwoni dobrze czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok 5:2. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną Francuzi doprowadzili do remisu 7:7, dzięki zagrywce Kevina Tillie. Jednak na krótką przerwę po udanym ataku Macieja Muzaja schodzili Polacy, prowadząc 8:7. Po wznowieniu gry mistrzowie świata odskoczyli na trzy oczka 10:7. Z czasem podopieczni Laurenta Tillie zaczęli popełniać proste błędy w ataku 9:13. Po kolejnym udanym ataku Wilfredo Leona na drugi czas, nasz zespół schodził prowadząc 16:12. Francuskim siatkarzom nie można było odmówić walki. Końcówka premierowej odsłony meczu była wyrównana, ale ostatnie słowo należało do Polski. Ostatni punkt z lewego skrzydła zdobył Leon 25:21.
Drugi set zaczął się od ataku po bloku Ngapetha 1:0. W kolejnej akcji świetnym atakiem z szóstej strefy popisał się Michał Kubiak 1:1. Francuzi dzięki dobrej serii Le Roux odskoczyli na dwa oczka 6:4. Biało-czerwoni jeszcze przed przerwą techniczą odrobili straty 7:7. Po ataku Barthélémy Chinenyeze ze środka, Les Bleus prowadzili 8:7. Po wznowieniu gry Polacy zaczęli dużo mocnej zagrywać oraz świetnie spisywać się w obronie 10:8 i 12:8. Zawodnicy z Francji ani myśleli się poddać. Nowy impuls do gry dała im podwójna zamian Antoine Brizard - Jean Patry za parę Toniutti - Boyer 11:13. W kolejnych akcjach na duże brawa zasługiwała gra biało-czerwonych w bloku. Raz za razem od naszego bloku, jak od ściany odbijał się Ngapeth 11:16. W drugiej części partii podopieczni Vitala Heynena w pełni przejęli kontrolę na parkiecie. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 21:12. Co prawda w końcówce Francuzi odrobili kilka punktów straty 19:23, ale ostatnie słowo należało do Polski, a dokładnie Kubiaka, który posłał na stronę rywali asa serwisowego 25:19.
Set numer trzy rozpoczął się od równej gry punkt za punkt 5:5. Po autowej zagrywce Tillie, Polska schodziła na przerwę techniczną prowadząc 8:7. Do stanu 11:11 zespoły grały równo. Następnie przysłowiowy piąty bieg włączyli mistrzowie świata 16:12. Ręki w ataku nie zwalniał Leon oraz Muzaj. Reprezentacja Polski do końca utrzymała koncentrację i nie dała żadnych szans rywalom 19:15. Siatkarzom z Francji nie można było odmówić walki i zaanagażowania o każdy punkt, ale końcówka należała do Polaków. Wygraną skutecznym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Kubiak 25:20.
Reprezentację Polski tylko krok dzieli od awansu na przyszłoroczne grzyska Olimpijskie w Tokio. Ma na swoim koncie już dwa zwycięstwa. Wystarczy, że w niedzielę biało-czerwoni urwią tylko seta Słowenii i będą mogli planować swój udział na najważniejszej imprezie czterolecia, która odbędzie się w dniach 24 lipca - 9 sierpnia 2020 roku.
Po meczu powiedzieli:
Michał Kubiak, kapitan Polski: Wszyscy zagraliśmy bardzo dobry mecz, oczywiście przydarzyły się błędy, ale przy tak grających Francuzach i przy takim ryzyku jakie podejmowaliśmy te błędy muszą być. Siatkówka jest grą błędów, my dzisiaj zrobiliśmy ich stosunkowo mało. Graliśmy dobrze i spokojnie. Mecz meczowi nie równy, sam taki meczy który decyduje o tym, czy jedziemy na igrzyska czy nie wyzwala dodatkowe emocje. Awansu jeszcze nie mamy, musimy wygrać jeszcze jeden mecz, dlatego koncentrujemy się na tym by zagrać dobrze jutro i mam nadzieję, że jutro będziemy wszyscy zadowoleni.
Vital Heynen, trener Polski: To był najlepszy mecz mojego zespołu w tym sezonie. Spotkanie przeciwko Brazylii w Chicago był również świetny, ale zupełnie inna sytuacja. Dzisiaj graliśmy z presją, a moja drużyna pokazała, że radzi sobie z tym świetnie. Ale to tylko jeden mecz, a my jeszcze nie mamy kwalifikacji. Myślę, że ten cały "pakiet" to było za dużo dla Francji. Musieli zagrać dwa trudne mecze z rzędu, grali przeciwko publiczności i jeszcze kilka innych elementów zadziałało na naszą korzyść, co wykorzystaliśmy. Podczas mistrzostw świata pokazaliśmy, że jesteśmy jednym z najlepiej blokujących zespołów i dzisiaj znowu to udowodniliśmy. Dla mnie, MVP tego meczu byli Polscy kibice! Co za niesamowite miejsce do grania, co za wsparcie, polscy fani są najlepsi!
Laurent Tillie, trener Francji: Polska grała lepiej we wszystkich elementach - serwisie, bloku, obronie, ataku - dlatego to był trudny mecz dla nas. Przegraliśmy z lepszym zespołem. Mieliśmy problemy z serwisem i Polska grała bardzo dobrze taktycznie. Nie byliśmy wystarczająco zrelaksowani by lepiej zagrać.
Benjamin Toniutti, kapitan Francji: To był ciężki mecz, ale Polska zasłużyła na to zwycięstwo, bo byli od nas znacznie lepsi. Nie znaleźliśmy sposobu by ich pokonać. Są naprawdę mocni, a my mieliśmy problemy w ataku. To było trudne spotkanie. Chcieliśmy wygrać bilet do Tokio w tym turnieju, ale teraz przegraliśmy 0:3 i według mnie nie mamy na to więcej szansy. Będziemy musieli walczyć o igrzyska w styczniu.
Maciej Muzaj, atakujący: Wszyscy wykonaliśmy dzisiaj wspaniałą robotę, każdy z nas dołożył się do tego sukcesu. Nie wiem, jak to wyglądało z zewnątrz, ale nam naprawdę super się grało. Mam nadzieję, że było to widać z boku. Wygraliśmy w trzech setach z wielką Francją na tak ważnym turnieju, jakim są kwalifikacje do igrzysk, i to jeszcze w tak dobrym stylu. Bardzo nas to cieszy.
Polska: Piotr Nowakowski, Maciej Muzaj, Wilfredo Leon Venero, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (L) oraz Damian Wojtaszek (L), Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka
Francja: Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Stephane Boyer, Barthélémy Chinenyeze, Jenia Grebennikov (L) oraz Antoine Brizard, Jean Patry, Nicolas Le Goff, Julien Lyneel, Thibault Rossard
Statystyki meczu: http://volleyball.ioqt.2019.fivb.com/en/men-pool4/schedule/9822%20poland%20france/post