Kwestionariusz siatkarski - Wojciech Żaliński
Najbardziej nie lubi w sobie... obgryzania paznokci, a siatkówka nauczyła go m.in spokoju. Jego rada dla początkujących siatkarzy to - nie poddawać się i pracować. Dziś na pytania odpowiada przyjmujący AZS Politechniki Warszawskiej Wojciech Żaliński.
plusliga.pl: - Z kim mógłby Pan grać w szóstce bez końca?
Wojciech Żaliński: - Mam kilku bardzo dobrych kolegów wśród zawodników i nie chciałbym, żeby któryś się poczuł urażony. Powiem to tak, dyplomatycznie - może z Gibą. <śmiech>
- Czego nauczyły Pana sport i siatkówka?
- Wszystkiego. Podejścia do życia, podejścia do siatkowi jako pasji, zawodu. Również troszkę mnie uspokoiła, bo kiedyś byłem bardziej porywczy. Teraz mam takie spojrzenie, między innymi dzięki siatkówce, że na wiele rzeczy trzeba patrzeć bardziej spokojnie.
- Jaką dałby Pan rade początkującym siatkarzom?
- Nie poddawać się i pracować. Nie próbować oszukiwać trenera, bo jest to oszukiwanie samego siebie.
- Jakie są cechy siatkarza doskonałego?
- Musi być wytrwały, musi umieć funkcjonować w zespole - to jest bardzo dobra cecha, której mi brakuje do bycia bardzo dobrym siatkarzem. Musi być na pewno inteligentny, bo siatkówka to jest taka gra, w której szczególnie ostatnio? jest tyle taktyki, że dobrym przygotowaniem taktycznym można sporo wygrać. Musi być też silny i zdrowy przede wszystkim, bo przypadek naszych polskich i wielu zagranicznych siatkarzy pokazuje, że niektórym zdrowia w najważniejszych momentach brakuje.
- Co zmieniłby Pan w swojej sportowej karierze?
- Nie wiem czy chciałbym coś zmienić, na pewno nie mogę powiedzieć, że jestem jakimś mistrzem czy asem. Z pewnością jest do czego dążyć, cały czas chcę być lepszym i człowiekiem i siatkarzem. Ale myślę, że nie chciałbym nic zmieniać. Jestem takim człowiekiem, który woli coś zrobić niż nie zrobić i potem żałować, że się tego nie zrobi. To nie dla mnie takie gdybanie - co by było gdyby.
- Co obecnie robiłby Pan, gdyby nie zajął się siatkówką?
- Teraz bym kończył piąty rok studiów, ale nie wiem jakich. Może byłbym w Holandii może w Anglii, może byłbym kierowcą autobusu <śmiech>
- Czego Pan w sobie nie lubi?
- Nie chciałbym zdradzać swoich wad, bo wszyscy je zaczną wykorzystywać. <śmiech> Obgryzanie paznokci - tego najbardziej nie lubię.
- Jaki siatkarski prezent sprawiłby Panu radość?
- Gdybym stał na podium olimpijskim w barwach polskiej reprezentacji.