Łatwiejsza droga do Ligi Mistrzów?
Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle chcą awansować do finału Pucharu Polski. Zanim to jednak nastąpi muszą w ćwierćfinale pokonać obrońcę tego trofeum Domex Tytan AZS Częstochowę. Dwa dni później te same zespoły spotkają się ponownie, tym razem w meczu ligowym.
Dramatyczny mecz i zwycięstwo nad Skrą Bełchatów na pewno dodało skrzydeł drużynie z Kędzierzyna-Koźla, która teraz dwukrotnie będzie chciała wygrać w Częstochowie.
Goście, którzy w tegorocznych rozgrywkach spisują się znakomicie, stawiani są w roli faworytów tych pojedynku. Jednak akademicy w tym sezonie nieraz pokazali, że są drużyną nieobliczalną. Potrafią zarówno wygrać, jak i przegrać niemal z każdym. Kędzierzynianie w tym miesiącu trzy razy zmierzą się z zespołem spod Jasnej Góry. W środę zagrają pierwszy mecz pucharowy, potem w piątek ligowy (oba na wyjeździe), a 25 lutego czeka ich rewanż w ćwierćfinale Pucharu Polski.
- Do Częstochowy jedziemy we wtorek i zostajemy tam już do piątku. Oba mecze traktujemy tak samo poważnie. Chcemy awansować do finałowej czwórki Pucharu Polski i dobrze wypaść w meczu ligowym – mówi Andrzej Kubacki, drugi trener ZAKSY.
Szkoleniowcy zespołu z Kędzierzyna-Koźla doskonale zdają sobie sprawę, że kluczem do pokonania akademików będzie wyłączenie z gry Zbigniewa Bartmana. - Taktyka to nasza tajemnica. Kluczem do sukcesu będzie nasza własna postawa. Jeśli zagramy swoje wierzę, że osiągniemy korzystne wyniki w obu pojedynkach – dodaje drugi szkoleniowiec ZAKSY. Nie wiadomo, który z rozgrywających ZAKSY wybiegnie na parkiet w podstawowym składzie. Czy będzie to Michal Masny, który niedawno został wybrany najlepszym siatkarzem Słowacji w 2008 roku w plebiscycie trenerów, działaczy i dziennikarzy z tego kraju? A może sztab trenerski da szansę Grzegorzowi Pilarzowi, który tak fantastycznie poderwał swój zespół do walki w ligowym pojedynku ze Skrą?
- Mamy wyrównany skład. Mecz z Bełchatowem pokazał, że zawodnicy wchodzący z ławki wnoszą do gry zespołu dużo dobrego – uważa Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY. Prezes klubu z Kędzierzyna-Koźla liczy na kolejne zwycięstwa swojej drużyny i oba spotkania w Częstochowie traktuje poważnie. - Teoretycznie liga jest ważniejsza, jednak grając w Pucharze Polski łatwiej awansować do Ligi Mistrzów. W lidze trzeba ostro walczyć cały sezon, a tu wystarczy przecież wygrać tylko kilka spotkań – dodaje Kazimierz Pietrzyk.
Powrót do listy