Laurent Tillie: Earvin Ngapeth bardzo nam pomógł
- Celem w tym meczu było po prostu przeżycie i nam się to udało. Kolejnym wyzwaniem będzie dzisiejsze spotkanie – przyznał po konfrontacji z Holandią szkoleniowiec reprezentacji Francji, Laurent Tillie. Les Bleus po dwóch spotkaniach LOTTO EUROVOLLEY Polska 2017 zajmują dopiero trzecie miejsce.
To miał być szybki mecz, w którym Francuzi pokażą swoją siłę. Jednak po raz kolejny okazało się, że Les Bleus na LOTTO EUROVOLLEY Polska 2017 nie są w najlepszej formie. Wczoraj trójkolorowi byli blisko przegranej z Holandią. Ostatecznie jednak zwyciężyli w tie-breaku. - Celem w tym meczu było po prostu przeżycie i nam się to udało. Kolejnym wyzwaniem będzie dzisiejsze spotkanie. Gramy źle, brakuje nam pewności siebie i powtarzalności niektórych zagrań. Są chwile, w których walczymy sami ze sobą, ale musimy jakoś je przetrwać – stwierdził szkoleniowiec reprezentacji Francji, Laurent Tillie.
Francuzi te mistrzostwa Europy nie zaczęli najlepiej. Najpierw przyszła niespodziewana porażka z Belgią, która swą ambicją i uporem pokazała, że można pokonać obronców tytułu sprzed dwóch lat. Wczoraj natomiast trudne warunki postawili Holendrzy, którzy świetnie czytali grę Benjamina Toniuttiego stawiając aż trzynaście skutecznych bloków. - Kiedy samemu gra się niezbyt dobrze jest normalnym, że inne zespoły prezentują się lepiej. To są mistrzostwa Europy, tutaj każdy może pokonać każdego, a szczególnie obrońców tytułu. Holendrzy zagrali bardzo dobrze, ale najważniejsze, że wyszliśmy z opresji – przyznal Tillie.
Kiedy po trzech setach Holandia prowadziła już 2:1 szkoleniowiec trójkolorowych postanowił sięgnąć po Earvina Ngapetha, który w tym turnieju jeszcze nie grał. - Musiałem coś zmienić i stwierdziłem, że to jest ten moment, bo potem może być już za późno. Earvin jest tylko w 35-40% gotowy do gry, trenował z nami tylko 2-3 razy, więc nie mogłem od niego oczekiwać zbyt wiele, ale to jest zawodnik, który potrafi odmienić oblicze naszego zespolu, nawet gdy nie jest w stu procentach sprawny. Wczoraj bardzo nam pomógł – cieszył się trener.
Dziś w ostatnim dniu fazy grupowej Francuzi zmierzą się z Turkami, którzy w tym turnieju pokazali sie już z bardzo dobrej strony. W grupie D wszystkie rozstrzygniecia sa jeszcze możliwe i Les Bleus nie mogą być jeszcze spokojni o swój los. - W tym momencie zależy nam na tym by po prostu zakwalifikować się do następnej rundy mistrzostw – nie ważne z którego miejsca, ale aby po prostu grać dalej. Potem zobaczymy czy uda nam się coś krok po kroku zmienić w naszej grze – zakonczył Tillie.
Powrót do listy