LE: Polska - Rumunia 3:1
Polska pokonała Rumunię 3:1 (22:25, 25:21, 25:16, 25:22) w szóstym meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej 2014 mężczyzn. Polacy sobotnie spotkanie przegrali 2:3.
Pierwszą partię niedzielnego spotkania lepiej rozpoczęli zawodnicy z Rumunii. Mocna zagrywka Razvana Florentina Mihalcea odrzuciła Polaków od siatki i utrudniła im skuteczny atak. Biało-czerwoni na przerwie technicznej przegrywali (4:8). Po wznowieniu gry podopieczni Andrzeja Kowala dzięki dobrej serii zagrywek Sławomira Stolca i skutecznej grze w bloku Jakuba Wachnika i Mateusza Bieńka szybko odrobili straty. Najpierw doprowadzili do remisu (8:8), a chwilę później objęli prowadzenie (10:8). Z kolei rumuńscy siatkarze popełniali sporo błędów własnych, głównie w polu serwisowym. Na drugiej pauzie Polacy utrzymali dwupunktowe prowadzenie (16:14). W końcówce tego seta role się nieco odwróciły, bowiem goście dzięki lepszej grze w obronie i kontrataku odskoczyli na trzy oczka (22:19). Rumunii do końca utrzymali koncentrację i wygrali premierową odsłonę meczu do 22. W ostatniej akcji skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Gabriel Cherbeleata.
Set numer dwa podobnie jak wcześniejszy lepiej rozpoczęli goście. Polacy zaczęli tę partię z jedną zmianą w składzie, Bartłomiej Bołądź zastąpił na boisku Michała Kaczyńskiego. Na czasie podopieczni Danuta Pascu objęli prowadzenie (8:6). Po wznowieniu gry obie drużyny grały punkt za punkt. Na drugiej przerwie na nieznaczne jednopunktowe prowadzenie wyszli siatkarze z Rumunii, po ataku Andrei Georgescu (16:15). Końcówka tej partii była bardzo wyrównana. Tym razem większymi umiejętnościami wykazali się biało-czerwoni, którzy przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W ostatniej akcji punktowym atakiem popisał się Stolc (25:21).
Trzecią partię Polacy zaczęli z wysokiego „c”. Dobre zagrywki Wachnika dały im szybko prowadzenie (5:1). Po ataku Bołądzia z prawego skrzydła biało-czerwoni schodzili na czas prowadząc (8:3). Rumunii natomiast mieli ogromne problemy z przyjęciem serwisu, a co za tym szło wyprowadzeniem skutecznego ataku. Polscy siatkarze na drugiej przerwie technicznej objęli prowadzenie (16:6). Gospodarze utrzymali koncentrację do końca tego seta i odnieśli gładkie zwycięstwo do 16. Na koniec Bołądź skutecznie kiwnął na stronę rywali.
Biało-czerwonych wyraźnie podbudowało zwycięstwo we wcześniejszej partii. Od początku mocno zagrywali, przez co odrzucili rywali od siatki. Na czasie Polacy objęli prowadzenie (8:3). W dalszej części tego seta nasi reprezentanci kontynuowali swoją dobrą grę. Rumunii nie potrafili powstrzymać naszych zawodników w żadnym elemencie rzemiosła siatkarskiego. Do tego popełniali sporo błędów własnych w polu serwisowym i ataku. Na drugim czasie gospodarze objęli prowadzenie (16:12). Chwilę przed pauzą dobrym atakiem popisał się Bołądź. Podopieczni trenera Kowala do końca tej partii kontrolowali przebieg gry. Wygrali tego seta do 22, a ostatni punkt na wagę zwycięstwa za trzy punkty zdobył Bołądź z prawego skrzydła.
Polska: Michał Kaczyński (2), Jakub Wachnik (5), Michał Kędzierski (3), Sławomir Stolc (12), Mateusz Bieniek (12), Dawid Dryja (9), Michał Żurek (libero) oraz Michał Filip, Bartłomiej Bołądź (20); Rumunia: Razan Olteanu (8), Razan Florentin Mihalcea (6), Laurerntiu Lica (21), Andrei Georgescu (5), Robert Adrian Aciobanitei (9), Gabriel Cherbeleata (7), Mihai Maries (libero) oraz Cristian Bartha, Marian Iulian Bala (2).