Licytacja siatkarskich pisanek
Święta Wielkanocne tuż, tuż. Jedną z tradycji tych świąt jest malowanie pisanek. Zwyczaj ten Fundacja Herosi postanowiła wykorzystać, prosząc znanych siatkarzy, grających w klubach o tak uznanych europejskich markach, jak Iskra Odnicovo, Itas Diatec Trentino czy PGE Skra Bełchatów. Zainspirowane twórczością kolegów do malowania wzięły się również czołowe polskie siatkarki.
Pisanki zostaną wystawione na aukcję internetową w dniu 31 marca 2009, a dochód będzie przeznaczony na zakup sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego dla oddziału onkologicznego Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Na stronie Fundacji Herosi będzie można znaleźć przekierowania na konkretną aukcję.
(Pod)pisanki – tak nazwane przez Fundacje – wykonali własnoręcznie m.in. Giba, Łukasz Żygadło, Michał Winiarski, Paweł Zagumny, Wojciech Grzyb, Grzegorz Szymański, Olli Kunnari, Mariusz Wlazły, Stephan Antiga, Miguel Falasca, Krzysiek Ignaczak, Marcin Wika. Każdy z nich złożył autograf na pomalowanym przez siebie jajku.
Siatkarze czerpali inspirację, nie tylko z tradycyjnych motywów świątecznych, ale także z kreskówek. Humor nie opuszczał ich w trakcie wykonywania malunków - Krzysiek Ignaczak na przykład namalował, jak sam twierdzi, Mariusza Wlazłego.
Idąc za przykładem siatkarzy za pędzel chwyciły również reprezentantki Polski, którym na namalowanie pisanki udało się namówić świeżo upieczonego trenera kadry - Jerzego Matlaka
Zawodniczki na co dzień występujące w zespołach PTPS Farmutil Piła (Agnieszka Bednarek, Milena Sadurek – Mikołajczyk, Agnieszka Kosmatka), BKS Aluprof Bielsko-Biała (Karolina Ciaszkiewicz, Katarzyna Gajgał, Natalia Bamber, Berenika Okuniewska), MKS Muszynianka Fakro Muszyna (Izabela Bełcik, Mariola Zenik, Joanna Mirek, Sylwia Pycia, Milena Rosner, Aleksandra Jagieło), a także Dorota Świeniewicz, które również trafią pod młotek.
Izabela Bełcik wraz z Sylwią Pycią nie przestawały się śmiać. Obie malowały kurczaczki na swoich pisankach. W sumie to dobra zabawa – przyznały zawodniczki.
Podobne spostrzeżenie miała Agnieszka Bednarek - Czułam się zrelaksowana., Tenerzy powinni nam coś takiego dawać przed meczami – zażartowała reprezentantka polski.
Najważniejsze w tej akcji jest nie to czy umiemy malować, ale żeby pomóc ciężko chorym dzieciom – podkreślała, Aleksandra Jagieło. Kapitan Muszynianki, w ten sposób, zachęcała inne zawodniczki do wzięcia udziału w akcji.
Na początku długo nie wiedziałam co mam namalować, ale później było już coraz lepiej. Tak się „rozkręciłam”, że chętnie bym wykonała więcej takich pisanek – stwierdziła Joanna Mirek.
Nie jestem artystą tylko trenerem, ale bardzo chcę pomóc – usprawiedliwiał się trener Jerzy Matlak. W sumie niepotrzebnie bo jego (pod)pisanka z kurczaczkami wyszła bardzo ładnie.
Chcę odwiedzić dzieci leczące się na oddziale onkologicznym – zadeklarowała Dorota Świeniewicz. Zawodniczka również przyłączyła się do akcji Fundacji Herosi. Obiecała również częściej brać udział w działaniach Fundacji. - Zawsze lubiłam dzieci i byłam wrażliwa na ich los, teraz jak wróciłam do kraju chciałabym częściej pomagać.
Więcej o pomocy dla oddziału onkologicznego Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie oraz Fundacji Herosi na stronie www.herosi.eu
Powrót do listy