Lider podrażniony po poprzednim sezonie
- Myślę, że jesteśmy też podrażnieni trochę tym poprzednim sezonem i wynikiem, oczekiwaliśmy, że będzie lepszy. Oczywiście zapominamy o ubiegłym sezonie, ale gdzieś to jednak siedzi, kłuje, dlatego chcemy się zrehabilitować - twierdzi Maciej Muzaj, atakujący Asseco Resovii Rzeszów, MVP meczu z Barkomem Każany Lwów.
PLUSLIGA.PL: Przegrany trzeci set podziałał na was mobilizująco, bo w kolejnym niemal zmietliście rywali z boiska, raz za razem dając mu się mocno we znaki zagrywką.
MACIEJ MUZAJ, atakujący Asseco Resovii Rzeszów: To była bardzo dobra reakcja po tym przegranym secie, bo trochę straciliśmy czujność i po prostu przestaliśmy grać swoją siatkówkę. Przeciwnik nie robił błędów. Podbijał nas, zdobywał punkty. Cały set ich goniliśmy, lecz zabrakło punktów, żeby zniwelować straty.
PLUSLIGA.PL: Sygnały, że z waszą grą jest coś nie tak, były już w drugim secie, kiedy rzutem na taśmę udało się go wygrać, broniąc wcześniej dwie piłki setowe.
Zgadza się, aczkolwiek set jest wygrany i nie ma co go roztrząsać. Ten przegrany natomiast trzeba przeanalizować i wyciągnąć wnioski. A jak wspomniałem, dobra była nasza reakcja. Szybko weszliśmy w czwartego seta i zrobiliśmy swoje, nie dając przeciwnikowi się rozwinąć. Zespół ze Lwowa potrafi grać, a jak mu się da pole do popisu, potrafi zaskoczyć.
PLUSLIGA.PL: W meczu z Brakomem Każany Lwów musieliście radzić sobie bez Fabiana Drzyzgi. To rzadko spotykana sytuacja?
Faktycznie. Nie wiem, czy w zeszłym sezonie Fabian opuścił może jeden mecz. Zawsze jest z nami, dlatego to była dla nas nowa sytuacja. Na treningach wcześniej takie scenariusze rozgrywaliśmy i byliśmy na to gotowi, choć w warunkach meczowych to jest nowość. „Kędzior” [Michał Kędzierski – przyp. red.] dał dobrą zmianę i świetnie poprowadził mecz. Cieszy to, że zmiennicy weszli i pokazali, że mamy też bardzo silną ławkę rezerwowych.
PLUSLIGA.PL: Siatkarski Rzeszów ma lidera w PlusLidze. Na tę pozycję zespół pracuje sukcesywnie od początku sezonu.
To bardzo cieszy. Jest miło, że możemy się 5-10 minut pocieszyć po meczu, zrobić sobie zdjęcie tabeli, ale zaraz trzeba to schować do szafki, bo ten lider nic nam nie daje w tym momencie. Pracujemy na wynik na koniec sezonu. Super miło, ale zaraz zapominamy o tym i pracujemy dalej po odpoczynku świątecznym. Mamy cztery dni wolnego, a dla naszych obcokrajowców jest możliwość pojechania do rodziny. Głowy odpoczną i wrócimy świeżsi.
PLUSLIGA.PL: Dawno nie mieliście aż tyle wolnego w trakcie rozgrywek.
Na pewno tak, ale to też dzięki temu, że udało się przełożyć mecz w Suwałkach na 3 stycznia. Mamy też ten przywilej, że nie gramy Ligi Mistrzów czy w innych europejskich pucharach, więc mamy trochę więcej szans, żeby mecze poprzekładać, gdzieś powciskać, co też działa na naszą korzyść. Może tego rytmu nie stracimy i wrócimy po tych czterech wolnych dniach silniejsi.
PLUSLIGA.PL: Od początku sezonu pokazujecie, że jesteście silniejsi niż w ubiegłym sezonie. Zmian kadrowych nie było zbyt wiele, a zespół spisuje się zdecydowanie lepiej niż rok temu.
To, że nie było wielu zmian, jest dla nas plusem, bo zespół w zeszłym sezonie cały czas się nowo zbudowany zgrywał. Teraz jest to kontynuacja, z wymianą jednego, dwóch zawodników. Wyniki pokazują, że jest to zmianą na plus. Mamy dobrą atmosferę. Myślę, że jesteśmy też podrażnieni trochę tym poprzednim sezonem i wynikiem, oczekiwaliśmy, że będzie lepszy. Oczywiście zapominamy o ubiegłym sezonie, ale gdzieś to jednak siedzi, kłuje, dlatego chcemy się zrehabilitować. Cieszę się, że w tym sezonie wygląda to tak dobrze.
Powrót do listy