Liga Europejska: Polacy zagrają o brązowy medal
Polska przegrała ze Słowenią 0:3 w półfinale turnieju finałowego Ligi Europejskiej, rozgrywanego w Wałbrzychu. W meczu o 3. miejsce Polacy zmierzą się z przegranym pary Estonia - Macedonia. Słoweńcy w finale zagrają o awans do Ligi Światowej.
Słoweńcy przyjechali do Wałbrzycha w najmocniejszym zestawieniu, mimo to początek inauguracyjnej partii dawał nadzieję nielicznej grupie kibiców zgromadzonych w hali Aqua Zdrój na zacięte, emocjonujące widowisko (5:5). Niestety, tuż po pierwszej przerwie technicznej rywale zaczęli sukcesywnie budować przewagę (9:13, 11:17), która uwidoczniła się w każdym siatkarski elemencie. Najdotkliwiej ekipa Andrzeja Kowala poczuła wyższość Słoweńców na siatce - na siedem bloków oponentów, Polacy zdobyli zaledwie jeden. W ataku siatkarze Andrei Gianiego zanotowali imponujący wyniki 71% skuteczności, Polacy tylko 38%).
W drugiej partii na boisku pozostał Adrian Buchowski (w połowie I seta zmienił Bednorza) i wniósł sporo ożywienia w szeregi polskiej drużyny. To po jego obronie i skutecznej kontrze biało-czerwoni wyrównali stan rywalizacji na 10:10, odrabiając dwa oczka straty. Potem prowadzili z przeciwnikami twardą, bezkompromisową batalię (17:15). W decydującej fazie seta zaczęli jednak popełniać błędy - dwukrotnie nie przyjęli atomowej zagrywki rywali, a chwilę później Bołądź, który w drugiej partii nie skończył ani jednej piłki, zaatakował w antenkę - 18:20. Tę część rywalizacji Polacy zakończyli z efektywnością w ataku na poziomie 25%.
W kolejnej, ostatniej odsłonie półfinału od początku rytm boiskowym wydarzeniom nadawali Słoweńcy, którzy błyskawicznie objęli prowadzenie (5:9). Trener Kowal bardzo szybko zdecydował się na podwójną zmianę, ale ani Romać, ani Kędzierski nie zdołali odmienić losów pojedynku. Swoją szansę dostał także Bartłomiej Grzechnik, który wszedł za mało widocznego Dryję (w dwóch setach zaledwie 2 oczka), jednak i ta roszada nie przyniosła wymiernych efektów - ilekroć Polacy zdołali odrobić kilka punktów, natychmiast popełniali błędy własne (16:19). Drużyna ze Słowenii natomiast pewnie kroczyła po zwycięstwo premiowane udziałem w finale Ligi Europejskiej, które przypieczętowała efektowna kiwką Dejana Vincica.
Polska - Słowenia 0:3 (15:25, 21:25, 21:25)
Słowenia: Cebulj, Gasparini, Vincic, Kozamernik, Pajenk, Urnaut, Kovacic (l)
Polska: Śliwka, Bołądź, Pająk, Dryja, Nowakowski, Bednorz, Wojtaszek (l) oraz Romać, Kędzierski, Buchowski, Grzechnik
Powrót do listy