Liga Mistrzów: Noliko Maaseik - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2
Noliko Maaseik pokonał ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (26:24, 24:26, 25:20, 22:25, 17:15) w meczu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Niestety we wtorkowym meczu kędzierzynianie w końcówkach setów nie utrzymali, tak wysokiej skuteczność w ataku do jakiej przyzwyczaili kibiców w ostatnich miesiącach.To pierwsza porażka mistrzów Polski w europejskich rozgrywkach.
- Musimy wrócić do swojej gry, skoncentrować się na tym, pozbyć się niepotrzebnych błędów. Bo jeden z ważnych celów na ten sezon przegraliśmy, ale wciąż mamy o co walczyć, przed nami mecze w Lidze Mistrzów i PlusLidze. Dlatego tak ważne jest oczyszczenie głów, powrót do gry i cieszenia się siatkówką – podkreślał po spotkaniu z Treflem Gdańsk trener Andrea Gardini, cytowany na stronie internetowej ZAKSY.
Pierwsza partia od początku była wyrównana. Chwilę przed przerwą techniczną jeden punkt przewagi wypracowali gospodarze 8:7. W kolejnych akcjach kędzierzynianie mieli trochę problemów ze skutecznością ataku w pierwszym tempie 12:15. Siatkarze ZAKSY jednak szybko odrobili straty. W polu serwisowym dobrze spisywał się Rafał Buszek, a w ataku Sam Deroo 18:18. Końcówka premierowej odsłony meczu była zacięta 24:24. W najważniejszych momentach więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Noliko Maaseik 26:24. W ostatniej akcji Maurice Torres zaatakował w aut.
Kolejna partia podobnie jak wcześniejsza była wyrównana. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej 8:8. Po stronie gospodarzy nie do zatrzymania był Jolan Cox. Końcówka partii była zacięta, ale tym razem szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili podopieczni Andrei Gardiniego 26:24. W dwóch ostatnich akcjach punktowymi atakami po skosie popisał się Deroo.
Set numer trzy co prawda lepiej zaczęli kędzierzynianie, ale po pierwszej przerwie technicznej siatkarze z Belgii odrobili straty, a następnie objęli prowadzenie 16:14 i 20:17. Nie do zatrzymania był Jelte Maan. Polski zespół miał bardzo duże problemy z dokładnym przyjęcie, a także skutecznym atakiem 18:22. Noliko do końca kontrolowało grę i wygrało pewnie 25:20. Wygraną skutecznym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Nicolas Bruno.
ZAKSA kolejną partię zaczęła od początku z Rafałem Szymurą, Sławomirem Jungiewiczem i Krzysztofem Rejno. Zmiana okazała się bardzo dobrym posunięciem, bowiem kędzierzynianie od początku do końca kontrolowali sytuację na boisku. W końcówkach zachowali spokój i wygrali tego seta pewnie 25:22.
Tie-breaka lepiej zaczęli gospodarze 6:3, ale mistrzowie Polski jeszcze przed zamianą stron zniwelowali stratę do jednego oczka 7:8, ale niestety chwilę później było już 10:13. Zawodnicy z Opolszczyzny walczyli do samego końca 10:11. Wyszli nawet na prowadzenie 13:12. Jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy z Belgii, a dokładnie Tammemaa, który posłał na stronę polskiego zespołu asa serwisowego 17:15.
Statystyki meczu: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=30854
Powrót do listy