Liga Narodów: Bułgaria - Polska 1:3
Bułgaria przegrała z Polską 1:3 (21:25, 26:24, 18:25, 19:25) w ostatnim meczu III turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów w Osace. Biało-czerwoni tym samym weekend w Azsji zakończyli z kompletem zwycięstw. W piątek wygrali z Włochami 3:2, a w sobotę z Japonią 3:0. Po trzech turniejach Ligi Narodów, Polacy mają już na swoim koncie osiem zwycięstw i tylko jedną porażkę. To bardzo przybliża ich do Final Six, które w dniach 4-8 lipca zostanie rozegrane Lille. Nasz zespół kolejny turniej w tych rozgrywkach rozegra w Chicago (15-17 czerwca), gdzie zmierzy się z Iranem, USA i Serbią. W drugim meczu dnia Japonia pokonała Włochy 3:2 (21:25, 25:21, 23:25, 25:22, 15:10).
- Z Bułgarią czeka nas trudny mecz. To inny styl gry i zdecydowanie bardziej wymagający przeciwnik. Grający znacznie lepiej blokiem i na zagrywce, choćby w porównaniu do Japonii. Spodziewamy się trudnego pojedynku, ale wierzę, że jeśli będziemy grali tak jak do tej pory w Lidze Narodów, to możemy być spokojni o wynik - mówił przed meczem Marcin Komenda, rozgrywający reprezentacji Polski.
W ostatnim meczu w Japonii trener Vital Heynen zdecydował, że wyjściowej szóstce od początku za rozegranie odpowiedzialny będzie Fabian Drzyzga, a za atak Dawid Konarski. To dwie główne zmiany w porównaniu do sobotniego spotkania z Japończykami. W drużynie z Bułgarii natomiast w składzie pojawił się Nikołaj Penczew, dobrze znany przyjmujący w Polsce. Zawodnik przez ostatnie sezony reprezentował barwy PGE Skry Bełchatów.
Pierwsza partia była wyrównana. Na pierwszej przerwie techniczej Polska objęła dwupunktowe prowadzenie 8:6. Po wznowieniu gry biało-czerowni utrzymywali dobrą skuteczność w ataku. Do tego serią dobrych zagrywek popisał się Piotr Nowakowski, dzięki której nasz zespół na drugiej pauzie odskoczył na cztery oczka 16:12. Bułgarzy starali się nawiązać równą walkę, ale duża ilość zepsutych zagrywek uniemożliwiała grę na równym poziomie 18:21. Podopieczni Vitala Heynena do końca utrzymali koncentrację i wygrali pewnie premierową odsłonę meczu 25:21. W ostatniej akcji skutecznie z prawego skrzydła zaatakował Bartosz Kwolek.
Po krótkiej przerwie drugiego seta od prowadzenia 3:1 zaczęli Bułgarzy. Trener Plamen Konstantinow zdecydował się na jedną zmianę i na atak wprowadził Bojana Jordanowa. Biało-czerwoni dzięki dobrej zagrywce Lemańskiego szybko doprowadzili do remisu 3:3. Jednak jeszcze przed przerwą techniczną, zawodnicy z Bułgarii zdołali ponownie wypracować dwa oczka przewagi 8:6. Chwilę przed pauzą zatrzymali na prawym skrzydle atak Konarskiego. Polacy szybko jednak odrobili straty. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Lemańskiego oraz skutecznych ataków Konarskiego 10:10, który nie zwalniał ręki w tym elemencie. Na drugiej przerwie reprezentacja Polski prowadziła już 16:14. Po czasie jednak biało-czerwoni zaczęli popełniać sroste błędy w ataku, co zaskutkowało prowadzeniem Bułgarii 19:17 i 24:22. Końcówka tej partii była wyrównana 24:24. Tym razem w najważniejszych momentach więcej zimnej krwi zachowali Bułgarzy 26:24. Najpierw skutecznym atakiem popisał się Nikołaj Penczewa, a chwilę później na prawym skrzydle został zatrzymany Kaczmarek.
Trzeciego seta zespoły zaczęły od równej gry, choć nie wystrzegały się one prostych błędów, zwłaszcza w polu serwisowym. Po udanym ataku Konarskiego biało-czerwoni schodzili na pierwszy czas prowadząc 8:7. Po wznowieniu gry Konarski notował coraz większą skuteczność w ataku 14:10. Do tego nasi siatkarze dobrze czytali grę rywali na siatce i ustawiali szczelny blok. Po kolejny udanym ataku Kwolka polska drużyna na drugiej pauzie prowadziła już 16:11. Wypracowaną przewagę punktową utrzymała do końca tej partii. Pewną wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Kwolek 25:18.
W czwartej partii do stanu 4:4 drużyny grały punkt za punkt. Następnie kilka dobrych zagrywek Nowakowskiego pozwoliło biało-czerwonym objąć prowadzenie 8:5. Trener Vital Heynen zdecydował się na zmianę przyjmującego. Miejsce Bednorza zajął Artur Szalpuk. Polacy w dalszej części seta kontrolowali grę 12:8 i zmuszali przeciwników do prostych błędów 16:13. Kiedy wydawało się, że Polacy kontrolują grę, podopieczni Plamena Konstantinowa zaczęli odrabiać straty 15:16. Udało się im to, dzięki udanym kontratakom i mocnym serwisom Rozalina Penczewa. Jednak w kolejnych akcjach polski zespół zdołał wypracować kilka oczek przewagi 20:16. Reprezentanci Polski utrzymali do końca równy rytm gry i wygrali ostatnią część meczu 25:19.
Reprezentacja Polski turniej w Japonii zakończyła z kompletem trzech zwycięstw. Po trzech turniejach Ligi Narodów biało-czerwoni mają już na swoim koncie osiem zwycięstw i tylko jedną porażkę. Z Japonii Polacy polecą do Chicago, gdzie wezmą udział w IV turnieju. Część zawodników wróci do kraju, natomiast kilku zawodników przebywających aktulanie w Polsce dołączy do kadry w USA.
Bułgaria: Swetosław Gocew, Rozalin Penchew, Nikolaj Uczikow, Georgi Seganow, Nikolaj Penczew, Aleks Grozdanow, Petar Karakaszew (L) oraz Bojan Jordanow, Walentin Bratojew, Ilija Petkow, Dimityr Marinkow, Dobromir Dimitrow
Polska: Piotr Nowakowski, Dawid Konarski, Bartłomiej Lemański, Fabian Drzyzga, Bartosz Kwolek, Bartosz Bednorz, Paweł Zatorski (L) oraz Łukasz Kaczmarek, Marcin Komenda, Aleksander Ślwika, Artur Szalpuk, Damian Schulz
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/8993-bulgaria-poland/post