Liga Narodów. Druga przegrana reprezentacji Polski
Polscy kibice, którzy wypełnili halę w Rotterdamie, nie pomogli naszej reprezentacji w meczu z USA. Rywale byli dużo lepsi.
Obie drużyny miały taki sam bilans - pięć zwycięstw i jedna porażka - Polska uległa Serbii, a USA - Brazylii. Różnica była taka, że przeciwnicy zagrali w najsilniejszym składzie, zaś Nikola Grbić wciąż eksperymentuje. Dla większości naszych siatkarzy, m.in. Bartosza Kurka, Wilfredo Leona czy Bartosza Bednorza, był to dopiero trzeci mecz w tym sezonie reprezentacyjnym. Było to widać na boisku...
Zaczęło się jednak dobrze, bo od prowadzenia Biało-czerwonych 4:0. Amerykanie, wśród których byli trzej zawodnicy z PlusLigi: Torey DeFalco, Jeffrey Jendryk i Erik Shoji, a na zmiany wchodził Jake Hanes, byli w znacznie wyższej formie i błyskawicznie odrobili straty. Przede wszystkim bardzo dobrze serwowali, a zwłaszcza bronili, dlatego nasza drużyna skończyła pierwszego seta z zaledwie 36-procentową skutecznością. Była jednak szansa na korzystniejszy początek spotkania, gdy po ataku Bednorza Polska odskoczyła w końcówce na dwa punkty, lecz niemoc w ofensywie dała o sobie znać i rywale objęli prowadzenie 1:0.
W kolejnych partiach było gorzej. Rozpędzeni i pobudzeni Amerykanie osiągnęli dużą przewagę, zaś polscy siatkarze nie mieli wystarczających argumentów, by ich powstrzymać. Udawało się to tylko momentami. Nie pomogły zmiany - widać było, że na tym etapie bardzo doświadczona drużyna USA, grająca w tym składzie od dawna, jest tego dnia zdecydowanie lepsza. Żaden z naszych graczy nie przekroczył w meczu 50 proc. skuteczności w ataku, a cała drużyna miała 38 proc., przy 52 proc. przeciwników.
W niedzielę - w ostatnim meczu turnieju w Rotterdamie - Polska zmierzy się z Włochami (o godz. 12.30).
Polska - USA 0:3 (22:25, 18:25, 19:25)
Polska: Łomacz, Bednorz 6, Huber 7, Kurek 11, Leon 3, Kochanowski 6, Zatorski (libero) oraz Fornal 4, Firlej, Bołądź
Powrót do listy