Liga Narodów. Hit w ćwierćfinale: Polska zagra z Brazylią
Reprezentacja Polski zakończyła fazę kwalifikacyjną Ligi Narodów wygraną z Kubą. Następny mecz rozegra już w Łodzi, a jej ćwierćfinałowym rywalem będzie Brazylia.
Najlepszą drużyną pierwszej i najdłuższej części Ligi Narodów wygrała Słowenia, która przegrała jedno spotkanie. Za nią z dwiema przegranymi jest Polska, zaś trzecią pozycję zajęli Włosi. W turnieju finałowym, który zacznie się 27 czerwca w łódzkiej Atlas Arenie, wystąpią jeszcze Japonia, Kanada, Francja i Argentyna.
Finały zaczną się od meczu Japonii z Kanadą, a o godz. 20 na boisko wyjdą Biało-czerwoni, którzy będą mieć okazję do rewanżu na Brazylii. To będzie drugi pojedynek tych drużyn w obecnej edycji Ligi Narodów - w drugim turnieju w Fukuoce lepsi (3:1) okazali się nasi rywale. 28 czerwca Włosi zagrają z Francuzami, a Słoweńcy z Argentyńczykami. Półfinały zaplanowane są na 29 czerwca, a spotkania o medale - na 30 czerwca. Złotego medalu broni Polska, a w turnieju zabraknie Amerykanów, ubiegłorocznych finalistów. - Nie graliśmy z najmocniejszymi zespołami, ale jestem zadowolony z poziomu i z tego, że wygraliśmy ostatni mecz - mówił w Polsacie Sport Nikola Grbić.
Wcześniej - bo w środę 26 czerwca - w Łodzi rozlosowane są zostaną grupy igrzysk olimpijskich. Ostatniego uczestnika poznaliśmy w niedzielę, a w roli rozdającego nominację wystąpił polskie zespół. Biało-czerwoni pokonali Kubę, zamykając jej drogę do Paryża, w którym wystąpi Serbia.
Oto lista uczestników turnieju olimpijskiego: Francja, Polska, Japonia, Słowenia, Włochy, USA, Brazylia, Argentyna, Kanada, Serbia, Niemcy i Egipt. Tak jak w przypadku siatkarek, drużyny zostaną rozstawione w czterech grupach. W pierwszej będą gospodarze, Polacy i niespodziewanie Japończycy, w drugiej - Słoweńcy (jedyny debiutant w tej stawce), Włosii Amerykanie, w trzeciej - Brazylijczycy, Argentyńczycy i Kanadyjczycy, a w czwartej - Serbowie, Niemcy i Egipcjanie. - Nie ma znaczenia, z kim zagramy, bo na pewno będzie to mocny przeciwnik. Może poza Egiptem, ale trzeba się przygotować na trudny turniej - uważa Grbić.
Powrót do listy