Liga Narodów. Polacy - królowie tie-breaków
Polska wygrała piąty mecz w Lidze Narodów, a czwarty po tie-breaku. Tym razem pokonała w Rotterdamie bardzo dobrze spisującą się w tym sezonie Holandię.
Nikola Grbić, selekcjoner reprezentacji Polski, wciąż eksperymentuje w Lidze Narodów. W każdym meczu wystawia inny skład i tak było w spotkaniu z gospodarzami drugiego turnieju. Po raz pierwszy w wyjściowej szóstce wyszli Bartłomiej Bołądź i Tomasz Fornal. Ale tak jak w środę z Niemcami spotkanie zakończyli inny zawodnicy, bo Polacy musieli gonić wynik.
Holandia grała bardzo dobrze, zmuszając Biało-czerwonych do największego wysiłku. Wygrali pierwszego seta, mimo że nasza drużyna miała aż 67-procentową skuteczność w ataku!
W drugim miała 42-procentową, a mimo to pewnie wygrała. Ale w tej edycji Ligi Mistrzów wahania formy są nieodłącznym elementem gry Polaków. Tak było w turnieju w Nagoi, podobnie w spotkaniu z Niemcami. Teraz też po wysokim zwycięstwie w drugiej partii podopieczni trenera Grbicia stanęli w trzecie. W pewnym momencie przegrywali już 12:21, mimo zmian w składzie. Na boisku pojawili się Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon i Norbert Huber. Jedyną korzyścią było zniwelowanie części strat.
Polska z gwiazdami w szóstce była już lepsza od Holandii. Doskonale grał Jakub Kochanowski, który zakończył mecz z 91-procentową skutecznością w ataku, pięcioma asami i dwoma blokami. W dwóch ostatnich setach liderem zespołu był Leon, który skończył 13 z 19 ataków, a w tie-breaku zdobywał punkty mimo potrójnego bloku.
Gospodarze turnieju grali ambitnie, jednak nie byli w stanie dorównać reprezentacji Polski, która wygrała piąty mecz w Lidze Narodów. Kolejny zaplanowany jest na sobotę, kiedy rywalami Biało-czerwonych będzie USA (o godz. 13).
Polska - Holandia 3:2 (22:25, 25:18, 18:25, 25:22, 15:11)
Polska: Firlej 1, Fornal 7, Urbanowicz 3, Bołądź 7, Szalpuk 7, Kochanowski 17, Zatorski (libero) oraz Kurek 5, Łomacz 1, Leon 14, Huber 5
Powrót do listy