Liga Narodów: Polska - Chiny 3:0
Polska pokonała Chiny 3:0 (25:19, 25:18, 25:21) w meczu drugiego dnia turnieju w łódzkiej Atlas Arenie. To piąte zwycięstwo z rzędu biało-czerwonych w Siatkarskiej Lidze Narodów. W drugim meczu dnia Niemcy przegrali z Francją 0:3 (21:25, 18:25, 23:25).
- Cieszymy się z wygranej, ale cały czas skupiamy się na kolejnym przeciwniku. Nie wybiegamy w przyszłość. W składzie mamy bardzo dużo dobrych zawodników, w związku z tym trener może pozwolić sobie na rotacje w składzie. Póki co, wszystko dobrze się sprawdza, bo wygraliśmy cztery mecze. Oby tak było dalej - mówił po piątkowym meczu Artur Szalpuk, przyjmujący reprezentacji Polski.
Polski zespół kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Chińczycy, prowadzeni przez byłego szkoleniowca biało-czerwonych Raula Lozano, są jedną z najsłabszych drużyn tegorocznej edycji. Wygrali tylko jeden mecz, a wczoraj przegrali z Niemcami 1:3.
- Nasza drużyna nie ma za dużo doświadczenia na takim poziomie rozgrywek. Mamy wielu młodych zawodników, jesteśmy młodym zespołem. To ważny krok dla nas, coś co pozwoli nam się rozwinąć zarówno mentalnie, jak i technicznie. W tym momencie różnica pomiędzy zespołami z pierwszej dziesiątki rankingu światowego, jak Niemcy, Francja czy Polska - która jest w czołowej piątce - a Chinami jest wielka - mówił po wczorajszym meczu Raul Lozano, trener reprezentacji Chin.
Pierwsza partia była dość równa. Na pierwszej przerwie technicznej dzięki dobrej zagrywce Artura Szalpuka oraz skutecznej grze na siatce biało-czerwoni objęli prowadzenie 8:6. Po wznowieniu gry asa serwisowego na stronę rywali posłał Piotr Nowakowski 9:6. W dalszej części Polacy dyktowali warunki gry. Chińczycy mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki naszego zespołu 9:14 i 10:16. Polacy nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i premierową odsłonę meczu wygrali do 19. W ostatniej akcji skutecznym atakiem popisał się Szalpuk, który zakończył tego seta z 10 punktami na koncie i 80% skutecznością w ataku.
Drugą partię spotkania od znacznie lepszej gry rozpoczęli podopieczni Raula Lozano 5:1. Polacy mieli problem, aby zatrzymać przeciwników na siatce. W polu serwisowym dobrze spisywał się Chuan Jiang. W tej sytuacji trener Vital Heynen poprosił o czas dla swoich zawodników. Krótka przerwa uspokoiła grę biało-czerwonych i dość szybko doprowadzili do remisu 6:6. Na pierwszą pauzę jednak to Chiny schodziły prowadząc 8:7. Do stanu 12:12 zespoły grały punkt za punkt. Następnie inicjatywę na parkiecie przejęli gospodarze 16:12. Na niewiele zdały się zmieny w szergach chińskiej drużyny, bowiem ręki w ataku nie zwalniał Bartosz Kwolek 19:13. W końcówce zespół z Chin nie wystrzegał się prostych błędów, co wykorzystali Polacy. Wygraną pewnym atakiem z prawego skrzydła przypieczętował Maciej Muzaj 25:18.
Seta numer był wyrównany. Na pierwszej przerwie technicznej jeden punkt przewagi wypracowali reprezentanci Polski 8:7. Do stanu 12:12 zespoły podobnie jak w drugim secie grały punkt za punkt. Następnie przysłowiowy "piąty bieg" włączyli biało-czerwoni 16:12. W połowie tej partii Chiny zdołały zniwelować stratę do jednego oczka 17:18. Jednak podopieczni Vitala Heynena w końcówce utrzymwali koncentrację i wygrali do 21, zapisując na swoim koncie piątą wygraną z rzędu w Lidze Narodów.
Na zakończenie turnieju w Polsce biało-czerwoni zmierzą się w niedzielę z Niemcami.
Polska: Piotr Nowakowski, Dawid Konarski, Artur Szalpuk, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Paweł Zatorski (L) oraz Grzegorz Łomacz, Maciej Muzaj, Michał Żurek (L)
Chiny: Chuan Jiang, Chen Zhang, Haixiang Du, Meng Liu, Shuhan Rao, Ruantong Miao, Jiahua Tong (L) oraz Rui Li, Jingyin Zhang, Daoshuai Ji, Longhai Chen
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/8965-poland-china/post