Liga Narodów: Polska - Holandia 3:0
Po dniu przerwy reprezentacja Polski wygrała z Holandią 3:0 (25:19, 25:23, 25:22). W niedzielę biało-czerwoni zakończą rywalizację w fazie grupowej Ligi Narodów spotkaniem ze Słowenią.
Biało-czerwoni już kilka spotkań temu zapewnili sobie udział w turnieju finałowym, który zostanie rozegrany w Bolonii. Holendrzy na dwa mecze przed końcem zajmują siódme miejse i nie są jeszcze pewni udziału w Final Eight, bowiem kolejne miejsca zajmują zespoły mające jeden-, dwa punkty straty do Pomarańczowych.
Podopieczni Roberto Piazzy postawili biało-czerwonym twarde warunki. Zaczęli od prowadzenia 3:0 i przez chwilę mieli przewagę nad naszymi zawodnikami. Blok Karola Kłosa dał remis 7:7, a po kolejnej akcji reprezentacja Polski miała niewielką przewagę i utrzymała ją do przerwy technicznej 12:11. Po powrocie na boisko Holendrzy, po słabym przyjęciu biało-czerwonych, zdobyli trzy oczka, jednak po asie serwisowym Mateusza Bieńka i ataku Bartosza Bednorza ponowie gra się wyrównała. W drugiej części premierowej odsłony Polacy popisali się udanymi akcjami na siatce i odskoczyli rywalom na pięć oczek 22:17. Ostatni punkt w secie zdobył Mateusz Bieniek 25:19.
W drugiej partii biało-czerwoni szybko wypracowali sobie przewagę 7:3. Oba zespoły popełniały sporo błędów zarówno w polu zagrywki, jak i przyjęciu i gra była mocno szarpana. Na przerwę techniczną podopieczni Nikoli Grbica schodzili z dwoma punktami przewagi 12:10. Holendrzy przy zagrywce Bennie Tuinstry zniwelowali przewagę do jednego punktu 16:15, a po zablokowaniu Karola Butryna doprowadzili do remisu 17:17. Po chwili atakujący reprezentacji Polski zrewanżował się rywalom, posyłając mocne zagrywki, z przyjęciem której mieli problemy i Polacy ponownie odskoczyli na cztery punkty 22:18. Choć w końcówce Holendrzy odrobili część strat, to ze zwycięstwa cieszyli się podopieczni Nikoli Grbica 25:23.
Kolejnego seta w polskiej ekipie rozpoczęła para przyjmujących Kamil Semeniuk i Tomasz Fornal. Po wyrównanym początku 6:6, po punktowych atakach Kamila Semeniuka i Karola Kłosa Polacy zdobyli czteropunktową przewagę 12:8. Przy zagrywce Nimira Abdel-Aziza Holendrzy doprowadzili do remisu 12:12 i przez chwilę trwała walka punkt za punkt. Po udanych akcjach Semeniuka i bloku biało-czerwoni ponownie mieli cztery oczka różnicy 20:16. Rywale próbowali walczyć, punkty po ich stronie zdobywał Abdel-Aziz, jednak Holendrzy nie byli w stanie zatrzymać coraz swobodniej grających Polaków. Seta i mecz atakiem ze środka zakończył Mateusz Bieniek 25:22.
Powrót do listy