Liga Narodów: Polska - Iran 0:3
Polska przegrała z Iranem 0:3 (24:26, 24:26, 22:25) w pierwszym meczu IV turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów w Sears Centre Arena w Hoffman Estates koło Chicago. To druga porażka Polaków w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów. W drugim meczu dnia Stany Zjednoczone w świetnym stylu przed własną publicznością wygrały z Serbią 3:0 (25:22, 25:16, 25:14).
Podopieczni trenera Igora Kolakovicia w dziewięciu meczach odnieśli tylko trzy zwycięstwa. Polacy mogli się pochwalić ośmioma zwycięstwami i tylko jedną porażką. Jednak byli świadomi tego, że USA czekają ich bardzo trudne, trzy spotkania. - Przed nami kolejny trudny turniej. Będziemy mieli rywali z najwyższej światowej półki. Szanujemy każdego przeciwnika, ale znamy swoje możliwości i przystąpimy do wszystkich spotkań bez kompleksów – mówił przed turniejem Vital Heynen, trener reprezentacji Polski.
W porównaniu do turnieju w Osace w składzie polskiej drużyny zabrakło Marcina Komendy, Dawida Konarskiego, Łukasza Kaczmarka, Piotra Nowakowskiego, Aleksandra Śliwki i Pawła Zatorskiego. Wymienieni zawodnicy po turnieju w Japonii wrócili do Polski.
Do zespołu w Chicago dołączył natomiast Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Maciej Muzaj, Jakub Kochanowski, Mateusz Mika i Kacper Piechocki. - Jestem bardzo zadowolony z tego, że trener daje nam szanse zagrania. Zdobywamy doświadczenie, bo tego nabiera się z każdym kolejnym spotkaniem. Dla mnie to bardzo ważne, że mogę wejść na boisko, poczuć tę atmosferę meczową - wyznał Maciej Muzaj.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od bardzo długiej wymiany, którą skutecznym atakiem zakończył Bartosz Kwolek 1:0. Rolę pierwszego atakującego pełnił Damian Schulz. Niestety w kolejnych akcjach polski zespół miał problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki 4:2. Biało-czerwoni szybko odrobili tę stratę 6:6. Po kolejnym udanym ataku Samana Faezi na pierwszą przerwę techniczną, to Iran schodził z oczkiem przewagi. W dalszej części premierowej odsłony meczu zespoły toczyły równą grę 13:13 i 15:15. Na drugą pauzę po dobrym ataku ze środka Mateusza Bieńka, tym razem Polska schodziła na czas prowadząc jednym punktem 16:15. Do końca seta zespoły grały bardzo równo 21:21 i 24:24. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Irańczycy. Najpierw asa serwisowego na stonę Polaków posłał Marouf, a chwilę później skutecznym atakiem z prawego skrzydła popisał się Porya Yali 26:24.
Iran podbudowany wygraną w pierwszym secie, kolejnego zaczął od prowadzenia 2:0. Biało-czerwoni mieli niestety problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki 1:4 i wyprowadzeniem skutecznej akcji 2:6. Co prawda Polacy dzięki dobrej grze blokiem, odrobili kilka punktów straty, ale na pierwszym czasie to Irańczycy prowadzili 8:6. Po wznowieniu gry podopieczni Igora Kolakovicia utrzymywali dwu-trzypunktową przewagę 11:13. W tej sytuacji trener Vital Heynen zdecydował się na zmianę atakującego - miejsce Schulza zajął Bartosz Kurek. Jednak na drugiej pauzie dalej prowadzili Persowie 16:14. Utrzymywali zdecydowanie lepszą skuteczność w kontrataku od polskiej drużyny. Polacy walczyli do końca i w końcowej fazie udało się im doprowadzić do remisu 19:19. Podobnie jak w pierwszy secie i w tym końcówka była bardzo zacięta. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła reprezentacja Iranu 26:24, popisując się dwoma ważnymi i skutecznymi kontratakami.
Polska trzecią partię rozpoczęła na ataku z Kurkiem. W pierwszych akcjach to Irańczycy lepiej spisywali się na boisku 3:1. Biało-czerwoni szybko odrobili straty i jeszcze przed przerwą techniczą objęli prowadzenie 8:6. Po wznowieniu gry Iran niestety wrócił do swojej dobrej gry. Polacy natomiast zaczęli mieć znowu problemy z przyjęciem, a w konsekwencji atakiem 8:10. W tej sytuacji szkoleniowiec polskiej ekipy zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawił się Grzegorz Łomacz i Damian Schulz 10:10. Chwilę później Irańczycy włączyli przysłowiowy "piąty bieg" 14:10. Z kolei nasi zawodnicy nie wystrzegali się prostych błędów 10:16. Do tego Persowie nie zwalniali ręki w polu serwisowym. Przed drugą pauzą asa serwisowego na stronę polskiej drużyny posłał Milad Ebadipour. Reprezentantom Polski nie można było odmówić walki 20:21, ale ostatnie słowo należało do zespołu Iranu, który w ostaniej części meczu wygrał 25:22.
Polska: Artur Szalpuk, Damian Schulz, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Michał Żurek (L) oraz Bartosz Kurek, Grzegorz Łomacz, Maciej Muzaj
Iran: Milad Ebadipour, Saman Faezi, Mir Saeid Marouflakrani, Ali Shafiei, Porya Yali, Morteza Sharifi, Mahdi Marandi (L) oraz Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (L), Farhad Ghaemi, Mohammad Taher Vadi, Aliasghar Mojarad
Statystyki meczu: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9003%20poland%20iran/post
Powrót do listy