Liga Światowa: Polska - Brazylia 1:3
Polska przegrała z Brazylią 1:3 (21:25, 20:25, 25:17, 19:25) w drugim meczu II turnieju Ligi Światowej 2017 w Warnie. W piątek biało-czerwoni przegrali z Bułgarią 2:3. Polacy w tegorocznej Światówce już spotkali się z Brazylijczykami. Tydzień temu we włoskim Pesaro pokonali Canarinhos 3:2. Dzisiaj podopieczni Ferdinando De Giorgiego musieli radzić sobie bez Michała Kubiaka, który podczas meczu z Bułgarią uszkodził więzadła w prawej stopie. W niedzielę Polska zmierzy się z Kanadą, początek spotkania o godzinie 15.30.
- Badanie USG stwierdziło uszkodzenie więzadła rozdwojonego w prawej stopie. Głównie w części piętowo - łódkowej. Więzadła stawu skokowego nie są uszkodzone. Rozpoczęliśmy rehabilitację, nie jest konieczne unieruchomienie kończyny. Michał porusza się o własnych siłach - powiedział Jan Sokal, lekarz reprezentacji Polski. Decyzje dotyczące dalszej rehabilitacji i związanej z tym czasem jej trwania będą podejmowane po szczegółowych badaniach.
Polacy w piątek nie wykorzystali swojej szansy w meczu z Bułgarami. Prowadzili już 2:1 i niewiele zabrakło, aby zwyciężyli również w czwartej partii. Ostatecznie gospodarze turnieju wygrali tę część spotkania, a następnie więcej zimnej krwi zachowali w tie-breaku. - Mieliśmy szansę na wygraną w czwartym secie. Przegraliśmy, ale w sobotę jest nowy dzień, nowy mecz i cały czas jesteśmy w grze - mówił Mateusz Bieniek, środkowy polskiej drużyny. Brazylijczycy natomiast w piątek pokonali Kanadę 3:1.
Pierwszą partię spotkania polska drużyna rozpoczęła na przyjęciu z Bartoszem Kurkiem i Aleksadrem Śliwką. Ten drugi zastąpił na parkiecie kontuzjowanego Michała Kubiaka. Seta od świetnej zagrywki zaczął Lucarelii 3:1. Od początku w ataku nie do zatrzymania był Renan Buiatti 5:2. Ma przerwie techniczej prowadzenie Canarinhos zwiększyło się do czterech oczek 8:4. Polacy mieli duże problemy ze skutecznym atakiem. W dalszej części seta Brazylijczycy w pełni kontrolowali grę 16:11. Biało-czerwoni nie kończyli swoich ataków w pierwszym tempie ani nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na zatrzymanie rywali 11:18. Trener Ferdinando De Giorgi zdecydował się w tej sytuacji na zmiany. Na parkiecie pojawił się Grzegorz Łomacz, Maciej Muzaj i Artur Szalpuk. Niestety Canarinhos nie zwalniali rytmu swojej gry 20:13. Co prawda w końcowych fragmentach seta Polacy dobrze czytali grę przeciwników i ustawiali szczelny blok, niwelując startę do trzech oczek 20:23, ale ostatecznie ze zwycięstwa 25:21 cieszyli się zawodnicy z Brazylii. Ostatni punkt z prawego skrzydła zdobył Buiatti.
Set numer dwa polska drużyna zaczęła z Łomaczem na rozegraniu, Muzajem na ataku i Szalpukiem na przyjęciu. Początek tej części meczu to kopia poprzedniej. W polu serwisowym dobrze spisywał się Lucarelii 4:2. Niestety zmiany personalne niewiele zmieniły w grze mistrzów świata. Podopieczni Renana Dal Zotto dyktowali warunki gry 8:5 i 16:12. Po przerwie technicznej Polska dzięki dobrej zagrywce Bartłomieja Lemańskiego zniwelowali stratę do dwóch oczek 16:18. jednak to nie wystarczyło, aby pokonać mistrzów olimpijskich, którzy pewnie wygrali do 20. W ostatniej akcji tej partii Bieniek zaserwował w połowę siatki.
Trzecią partię reprezentacja Polski rozpoczęła w jeszcze innym ustawieniu. Na rozegraniu pozostał Łomacz, na przyjęciu Kurek i Szalpuk, ale na atak powrócił Konarski. Okazał się to bardzo dobry skład, bowiem biało-czerowni jeszcze przed pierwszą pauzą wypracowali dwa punkty przewagi 8:6. Dobrą zagrywką popisał się Konarski, a w ataku dobrze radził sobie Szalpuk. Po czasie ciężar gry w ataku spoczywał właśnie na dwóch wspomnianych zawodnikach 13:9. Brazylijczycy z kolei pogubili się w swojej wydawało się dobrze poukładanej grze. Po udanym ataku z lewego skrzydła Kurka, polski zespół schodził na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:12. W dalszej części seta Polacy zwiększyli jeszcze swoją przewagę 22:14. Trener Canarinhos w tej sytuacji wymienił niemal całą wyściową szóstkę, przygotowując się do czwartej partii. Dwudziesty piąty punkt na wagę zwycięstwa ze środka zdobył Lemański 25:17.
Kolejny set był wyrównany od samego początku. Po udanym ataku Szalpuka na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili z jednym oczkiem przewagi 8:7. Po wznowieniu gry zespoły grały punkt za punkt. Chwilę przed drugą pauzą Brazylijczycy wypracowali dwa punkty przewagi 16:14. Niestety w końcówce pojawiły się problemy ze zmianami personalnymi w składzie polskiej drużyny 17:20, co wykorzystali siatkarze z Ameryki Południowej. W ostatniej akcji Kurek nie poradził sobie z przyjęciem zagrywki Maurico Souzy 19:25.
To już druga porażka reprezentacji Polski podczas turnieju w Warnie. W piątek przegrali z Bułgarią 2:3, a w sobotę z Brazylią 1:3. Biało-czerowni na zakończenie turnieju zmierzą się w niedzielę z Kanadą, którą w tym sezonie prowadzi były szkoleniowiec polskiej drużyny - Stephane Antiga.
Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Śliwka, Bieniek, Zatorski (L) oraz Wojtaszek (L), Łomacz, Muzaj, Szalpuk, Kłos
Brazylia: Bruno, M. Souza, Lukas, Lucarelli, Saatkamp, Buiatti, Hoss (L) oraz Brendle (L), Eder, , D. Souza, Radke, Rodrigo
Statystyki meczu: http://worldleague.2017.fivb.com/en/group1/schedule/7567%20brazil%20poland/post