Liga Światowa: Polska - Kanada 3:1
Polska pokonała w Warnie Kanadę 3:1 (25:21, 27:25, 20:25, 25:19) w meczu Ligi Światowej. Wcześniej biało-czerwoni przegrali w piątek z Bułgarią 2:3, a w sobotę z Brazylią 1:3.
Początek meczu przeciwko Kanadzie był udany. Dzięki m.in. dobrym zagrywkom Dawida Konarskiego i Mateusza Bieńka polski zespół prowadził 5:2, a na pierwszej przerwie techniczej było 8:5. Trener Antiga w krótkim czasie wykorzystał drugi przysługujący mu czas na żądanie (11:6), jednak jego zawodnicy zaczęli popełniać coraz więcej błędów w ataku 13:7. Po wideoweryfikacji, o którą poprosili Kanadyjczycy, sędziowie przyznali punkt reprezentacji Polski, co doprowadziło do drugiej przerwy technicznej 16:8. Skutecznym atakiem z prawego skrzydła popisał się Artur Szalpuk 19:11, zaś efektowną krótką zaprezentował Mateusz Bieniek 22:14. Jednak rywale zaczęli mocno zmniejszać straty dzięki m.in. atakom dobrze znanego z plusligowych parkietów Jasona Derocco. Dlatego też o przerwę na żądanie poprosił Ferdinando De Giorgi. W miejsce Bartosza Kurka pojawił się Michał Kubiak, którego uraz szczęśliwie okazał się nie być groźny. Po dość niespodziewanie nerwowej końcówce, pierwszą partię spotkania zakończył atak Dawida Konarskiego (25:21).
Drugiego seta od świetnego serwisu rozpoczął nowy zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk, Tyler Sanders (2:0). Tym razem to Kanadyjczykom szybko udało się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie (6:2), przez co o przerwę dla swojej drużyny poprosił trener De Giorgi. Bartosz Kurek został zmieniony przez Michała Kubiaka, natomiast po kanadyjskiej stronie w ataku ze świetnej strony prezentował się Sharone Vernon-Evans. Polakom wreszcie udało się doprowadzić do wyrównania 11:11. Na kolejną zmianę zdecydował się trener De Giorgi, wpuszczając w miejsce Artura Szalpuka Aleksandra Śliwkę. Po punktowej zagrywce Grahama Vigrassa, siatkarze udali się na drugą przerwę techniczną, na której prowadziła reprezentacja Kanady 16:13. Dzisiejsi rywale Polaków stale utrzymywali kilkupunktową przewagę 20:17, między innymi poprzez skuteczne blokowanie ataków Konarskiego. W końcówce Polacy po raz kolejny zdołali doprowadzić do remisu 23:23, a ostatecznie po wyrównanej walce odnieśli zwycięstwo w drugiej odsłonie spotkania 27:25.
Niestety, nie udało się wygrać 3:0. W trzeciej partii biało-czerwoni nie skończyli dużo ataków, mieli problemy z przyjęciem. Trzecią partię spotkania Polacy rozpoczęli z Michałem Kubiakiem w podstawowym składzie. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:7. Świetny atak Ryleya Barnesa wyprowadził jego drużynę na dwupunktowe prowadzenie (10:8), które biało-czerwonym udało się zniwelować za sprawą bardzo dobrej zagrywki Bartłomieja Lemańskiego (13:13). Skuteczny atak Nicholasa Hoaga doprowadził do drugiej przerwy technicznej przy dwupunktowej przewadze reprezentacji Kanady (16:14). Na boisku w miejsce Fabiana Drzyzgi i Dawida Konarskiego ponownie pojawili się Grzegorz Łomacz oraz Maciej Muzaj, który od razu dopisał do swojego konta zdobyty punkt (17:16). Polacy mieli dziś znaczne trudności w przyjęciu zagrywki (19:16), popełniając jednocześnie sporo niewymuszonych błędów własnych (21:17). Kanadyjczycy pewnie kroczyli po zwycięstwo w trzecim secie (23:19), ostatecznie triumfując po punktowej zagrywce Nicholasa Hoaga (25:20).
Ostatni set spotkania rozpoczął się od asa serwisowego Bretta Walsha, który zastąpił Tylora Sandersa (1:0). Drużyny grały punkt za punkt (4:4).Na pierwszej przerwie technicznej Polakom udało się wypracować dwupunktową przewagę (8:6), dzięki skutecznemu blokowi na Nicholasie Hoagu. W międzyczasie urazu doznał Jason Derocco, którego zastąpił Stephen Maar (10:10). Ten sam zawodnik pomylił się w ataku z lewego skrzydła, pozwalając tym samym rywalowi objąć trzypunktowe prowadzenie (14:11). O czas poprosił trener Stephane Antiga. Podopieczni Ferdinanda de Giorgiego wreszcie wkroczyli w okres lepszej gry, powoli wypracowując sobie bezpieczną przewagę nad Kanadyjczykami i stopniowo ją zwiększając (18:13). Kolejny skuteczny blok na Nicholasie Hoagu zanotowali Dawid Konarski oraz Bartłomiej Lemański (21:16), zaś błędy w ataku popełniał Stephen Maar (22:17). Atak Dawida Konarskiego dał Polakom pierwszą piłkę meczową w dzisiejszym spotkaniu, którą nasza drużyna od razu wykorzystała, zwyciężając jednocześnie w całym spotkaniu (25:19).
Szczegóły meczu: http://worldleague.2017.fivb.com/en/group1/schedule/7569-poland-canada/match