Liga włoska goni ligę polską. Jakub Jarosz zakończył występy
W środę we włoskiej Serie A1 rozpoczną się zmagania w półfinałach. Do walki o medale przystąpią drużyny Bre Banca Cuneo, Itasu Trentino, Lube Banca Macerata, a także Copry Piacenza. Swoje tegoroczne występy w Italii zakończył już Jakub Jarosz.
W ćwierćfinałach najdłużej walczył zespół polskiego atakującego. Ostatecznie Andreoli Latina, mimo zaciętej walki i urwania rywalom z Maceraty jednego meczu, uległa Lube Banca i tym samym zakończyła sezon. Drużyna polskiego atakującego pozostaje na razie bez pierwszego szkoleniowca. Klub nie zdecydował się bowiem na przedłużenie kontraktu z dotychczasowym trenerem Silvano Prandim. Nieoficjalnie mówi się, że na ławce trenerskiej może go zastąpić dobrze znany polskim kibicom Roberto Santilli, który w przeszłości prowadził już zespół z Latiny.
W środę walka o scudetto zostanie wznowiona na parkiecie Copry, która zmierzy się z Lube Bancą. Drugą parę, która grę rozpocznie dzień później, utworzą ekipy Bre Banca i Itasu Trentino. Włoski system rozgrywek wiąże się z nietypowym rozwiązaniem, które dotyczy rywalizacji w ćwierćfinałach oraz półfinałach. Zgodnie z regulaminem Serie A1, zespół z pary, który w fazie zasadniczej uplasował się na wyższej lokacie w tabeli, z urzędu - tj. bez konieczności rozgrywania pierwszego pojedynku - zapisuje na swoim koncie wygraną. W praktyce oznacza to, iż do walki w dalszym etapie batalii o mistrzostwo Italii z uprzywilejowanej pozycji przystąpią ekipy Itasu Diatec Trentino oraz Lube Banca Macerata. Rywalizacja potrwa do trzech zwycięstw.
Wszyscy półfinaliści wydają się wyjątkowo zmobilizowani. Trener zespołu z Maceraty, Alberto Giuliani, mimo przewagi, jaką jego podopieczni mają nad przeciwnikami, podkreśla znaczenie najbliższego starcia. - Chcemy nie tylko utrzymać prowadzenie w rywalizacji. Naszym zadaniem na wyjeździe będzie przede wszystkim postawienie arcyważnego kroku w kierunku finału. Jestem bowiem przekonany, że spotkanie, które nas czeka, będzie miało ogromne znaczenie dla obu teamów” - mówił we włoskich mediach.
Co ciekawe, w najważniejszym etapie walki o scudetto, podobnie jak ma to miejsce w rozgrywkach PlusLigi, wprowadzone zostaną powtórki wideo. Ich efektywność sprawdzana już była przy okazji Pucharu Włoch, lecz dotychczas nie korzystano z nich w ligowych zmaganiach.