Ljubo Travica: nie czuję tremy
W sobotę siatkarze Asseco Resovii rozpoczynają sezon, którego zwieńczeniem ma być medal. Rzeszowianie na inaugurację zmierzą się w hali na Podpromiu z zespołem Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Zarówno dla Ljubo Travicy jak i Krzysztofa Stelmacha będzie to oficjalny trenerski debiut.
- Nie czuję tremy - mówi szkoleniowiec gospodarzy. - To chyba bardziej dotyczy zawodników, którzy zagrają inauguracyjny mecz przed wypełnioną po brzegi halą. Zdaję sobie sprawę, że początek meczu może nerwowy dla moich graczy. Zwłaszcza I set i pierwsze piłki. Z upływem czasu powinno iść nam już coraz lepiej - twierdzi Travica, którego w sobotę interesuje tylko komplet punktów. - Jakakolwiek strata będzie dla mnie porażką - dodaje Chorwat z włoskim paszportem, który nie bęzie w sobotę mógł skorzystać z usług kontuzjowanego (zapalenie kostki) Aleksandara Mitrovicia. Kadrowe problemy ma również trener Krzysztof Stelmach. Mięśnie brzucha naderwał Kanadyjczyk Terence Martin a jego rodak Dan Lewis po 10 dniowej przerwie, spowodowanej kontuzją powrócił dopiero co do treningów. - Do Rzeszowa jedziemy zagrać dobry mecz - mówi Krzysztof Stelmach. - Resovia to personalnie silna ekipa, jeden z kandydatów do mistrzostwa. Nie przywiązywał bym żadnej wagi, do tego, że wygraliśmy z nimi na turnieju w Zdzieszowicach - twierdzi szkoleniowiec z Kędzierzyna, dla którego będzie to debiut na trenerskiej ławce. - Jest trema ale nie ma strachu, a jeśli jest trema to jest też adrenalina, a to oznaczam, że ze człowiekowi zależy na tym co robi. Dla nas ważny jest każdy mecz, każdy punkt. Jak będzie zobaczymy, bo w sparingach z Jastrzębiem czy Częstochową przesypaliśmy pierwsze dwa sety. Być może to jednak wynik podróży, bo wychodziliśmy na parkiet prosto z autobusu - dodaje Stelmach, który będąc zawodnikiem Skry nigdy nie przegrał z Resovią. - Stąpamy twardo po ziemi i zdajemy sobie sprawę z siły rywala, ale nie oznacza to, że łatwo się poddamy. Nic z tych rzeczy - twierdzi trener zespołu ZAKSY w którym jest dwóch siatkarzy, którzy przed dwoma laty reprezentowali barwy klubu z Rzeszowa. - Mam nadzieję, że będę miał szansę zaprezentować się przed rzeszowską publicznością, która zawsze mile wspominam. Trochę czasu już minęło więc jakiejś specjalnej mobilizacji z mojej strony nie ma - mówi rozgrywający ZAKSY, Grzegorz Pilarz. - Mamy nieco problemów kadrowych, ale będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Mam nadzieje, że będzie ładny i zacięty mecz i uda się zdobyć jakieś punkty. Resovia dysponuje bardzo mocnym składem i jest faworytem tego meczu, ale i tak tek wszystkie dywagacje zweryfikuje liga - twierdzi rozgrywający.
Siłę zespołu z Kędzierzyna-Koźla docenia trener Ljubo Travica, którego zespół podczas turnieju w Zdzieszowicach przegrał z sobotnim rywalem 0-3. - mimo, że to był przedsezonowy sparing, już prezentowali się wtedy dobrze. Kędzierzyn to zespół dysponujący bardzo wyrównanym składem - charakteryzuje przeciwnika szkoleniowiec Asseco Resovii. - Jest Novotny, dobrzy przyjmujący i szybko grający Masny i na środku Szczerbaniuk. No i młody ambitny trener. To jest zespół, który ma wysokie aspiracje i na pewno są u nich duże oczekiwania przed sezonem.
Travica, uważa, że najważniejsze w sobotniej konfrontacji będzie psychika. - Wszystko rozegra się w głowach. Liczyć się będzie koncentracja, mentalność i spokój - wylicza. - Nawet jak nie wyjdzie nam kilka akcji, musimy zachować spokój. Spodziewam się nerwów na początku, ale później sobie już z tym poradzimy. Na pewno musimy odrzucić zagrywka rywala od siatki, bo potrafią grać przy dobrym przyjęciu błyskawicznie i wówczas dużo będzie zależeć od naszych środkowych - informuje Travica. Szkoleniowiec rzeszowian na treningach dużo pracuje z środkowymi. - Mam do ich techniki trochę zastrzeżeń wic musimy cały czas pracować. Z pracy zespołu na treningach jestem bardzo zadowolony. Zdaję sobie sprawę, że zawodnicy są ociężali, brakuje im trochę świeżości, bo wciąż mocno trenujemy. Mimo wszystko mecz powinniśmy wygrać, choć forma nie jest jeszcze wysoka. Ta nasz praca jednak z czasem zaprocentuje - twierdzi Travica.
Trener Asseco Resovii ma już wyjściowy skład w głowie, ale nie chce go na razie zdradzać. Wydaje się, że największy dylemat ma z obsadzeniem pozycji rozgrywającego. - Ma dwóch zawodników o różnych stylach. Ivan spokojny, ułożony, precyzyjny - preferuję uporządkowaną siatkówkę. Paweł natomiast gra szybko, impulsywnie, instynktownie, niekonwencjonalnie i z polotem. Czasami jednak brak mu w tym wszystkim precyzji i dokładności i nad tym trzeba jeszcze popracować - mówi 54-letni Travica, który urodził się w Erveniku (dawna Jugosławia, obecnie Chorwacja) i na każdym kroku podkreśla, że jest Chorwatem z włoskim paszportem, a nie jak często podaje się, że Serbem.
Przypuszczalne składy:
Asseco Resovia: Ilić, Oivanen, Hernandez, Perłowski, Wika, Gierczyński, Ignaczak (libero)
ZAK S.A.: Masny, Novotny, Szczerbaniuk, Kaźmierczak, Ruciak, Kasprzak, Mierzejewski (libero)
Rafał Myśliwiec
Powrót do listy