Lloy Ball nie narzeka na brak zajęć

Znakomity amerykański rozgrywający, mistrz olimpijski z Pekinu Lloy Ball, który karierę zakończył w 2011 roku opowiedział o swoim obecnym życiu poza siatkarskim parkietem.

- Tęsknię za naszą dyscypliną sportu. Siatkówka była częścią mojego życia. Stała się narkotykiem, podnosiła poziom adrenaliny. Sukcesy mobilizowały do jeszcze większej pracy. Cały czas trenowałem, przeżywałem mecze. Ciężko żyje się bez takich emocji – mówi Lloy Ball.

Mistrz olimpijski z Pekinu dodał, że jest w codziennym treningu oraz gra w półprofesjonalnej drużynie w USA. – Poza tym trenuję koszykarski zespół, w którym gra mój syn i wspieram treningi pływackie córki. Oczywiście wszystko to robię społecznie – powiedział Lloy Ball.

Poza tym mistrz olimpijski prowadzi niewielki biznes. – Tak więc czasu wolnego praktycznie nie mam – cytują słowa znakomitego siatkarza zagraniczne media.

Powrót do listy