Lloy Ball: zrobimy show
- Wiem co nas tutaj czeka i trochę zazdroszczę bełchatowianom, że mają tylu kibiców. Zdaję sobie sprawę z tego, że cała hala będzie za nimi, ale ja uwielbiam grać przed tłumami fanów. Gorąca atmosfera na trybunach wyzwala we mnie jeszcze większą adrenalinę i sportową złość, dlatego już nie mogę się doczekać tego spotkania.
PlusLiga: PGE Skra to chyba godny przeciwnik w walce o Final Four?
Lloy Ball: Oczywiście. Skra to świetna drużyna z bardzo dobrymi zawodnikami. Pokonanie ich będzie dużym wyzwaniem dla nas. Znam wszystkich graczy polskiego zespołu i to są bardzo utalentowani siatkarze.
- Jaki element będzie kluczowy w meczu z Bełchatowem?
- Będziemy musieli skupić się na mocnej zagrywce. Bełchatów w swoim składzie ma świetnego atakującego i bardzo dobrego rozgrywającego. Duże znaczenie odegra też gra blokiem – jeżeli postraszymy Skrę naszym mocnym serwisem, to nasi blokujacy będą mieli ułatwione zadanie.
- Ale nawet jeżeli nie uda się wygrać w Polsce, to macie przewagę, bo ewentualnego złotego seta zagracie u siebie, w Kazaniu. Jak oceniasz tą regułę?
- Mogę powiedzieć tylko jedno zdanie: złoty set to głupota! Coś takiego wypatrza rywalizację. Zupełnie mi się ta reguła nie podoba.
- Ostatni sprawdzian przed meczem ze Skrą nie wypadł dobrze – przegraliście na swoim terenie z Dynamo Moskwa.
- Graliśmy dobrze w dwóch pierwszych setach. Potem dopadło nas zmęczenie i nasza gra się pogorszyła. Rywale natomiast świetnie serwowali i doprowadzili do tie-breaka, którego wygrali. Według mnie Dynamo to druga najlepsza drużyna w Rosji. Jestem zawiedziony tą porażką, ale myślę, że możemy grać dużo lepiej, podczas gdy Dynamo grało na swoim maksimum.
- Na czym skupiacie się więc przed meczem z Mistrzem Polski?
- W naszej drużynie kolosalne znaczenie odgrywa zdrowie. Jeżeli nikomu z zespołu nic nie będzie dolegało, jeżeli będziemy w dobrej formie, to mamy duże szanse na zwycięstwo. Łatwo jednak nie będzie. Na pewno musimy zagrywać dużo mocniej niż w meczu z Dynamo, musimy też popracować nad przyjęciem. Jeżeli w środę te elementy „zaskoczą”, to będzie dobrze.
- Kto twoim zdaniem zagra w Final Four Ligi Mistrzów?
- Pewniakiem jest Trento, które jest gospodarzem turnieju. Stawiam też na to, że Cuneo pokona Dynamo Moskwa, a belgijski zespół Jastrzębski Węgiel. Najbardziej zacięta walka będzie pomiędzy nami a Skrą. Mam nadzieję, że to będą dobre widowiska. Zrobimy show!