LM: Berlin Recycling Volleys - Trefl Gdańsk 0:3
Berlin Recycling Volleys przegrał z Treflem Gdańsk 0:3 (20:25, 21:25, 36:38) w czwartym meczu grupy D Ligi Mistrzów. Podopieczni Andrei Anastasiego zajmują pierwsze miejsce w tej grupie. Grudniowe spotkanie tych drużyn również zakończyło się zwycięstwem gdańszczan 3:0. Bardzo dobre spotkanie rozegrał wtedy Miłosz Hebda.
- Trybuny Max-Schmeling-Halle niemal zawsze wypełniają się co do ostatniego krzesełka, a fani tworzą tam niesamowitą atmosferę. Bardzo to sprzyja gospodarzom, ale drużynom przeciwnym może przeszkadzać i wybić z rytmu – mówił Ruben Schott, który w Berlinie rozpoczynał swoją siatkarską karierę. – Bardzo się cieszę, że wylosowaliśmy w fazie grupowej akurat Berlin. Gdy graliśmy w Gdańsku, moja mama i babcia przyjechały na to spotkanie, teraz na pewno na trybunach zasiądzie wielu moich znajomych i najbliżsi – wyznał przyjmujący.
Pierwszą partię spotkania od serii bardzo dobrych zagrywek rozpoczęli gdańszczanie 3:0 i 7:1. Gospodarze początkowo mieli problemy z dokładnym przyjęciem. Z czasem Trefl zaczął popełniać błędy w przyjęciu i siatkarze z Niemiec zniwelowali stratę do trzech punktów 6:9. W dalszej części seta ręki w ataku nie zwalniał Maciej Muzaj 15:10. Podopieczni Andrei Anastasiego do końca utrzymali równy rytm gry i wygrali pewnie 25:20. W ostatniej akcji polski zespół zatrzymał blokiem Nicolasa Le Goff'a.
Po krótkiej przerwie drużyny wznowiły grę. Długi czas grano punkt za punkt 5:5 i 9:9. Następnie Berlin Recycling Volleys zaczął dobrze czytać grę rywali i ustawiać szczelny blok 12:9. Ręki w kontrataku nie zwalniał Le Goff. Drużyna z Gdańska ani myślała się poddać i odpowiedziała równie dobrą grą w bloku 13:13. Od tego momentu obie ekipy grały bardzo równo 16:16. Końcówka była zacięta, bowiem szala przechylała się to na stronę gospodarzy, a chwilę później gości 20:20. Jednak ostatnie słowo należało do zawodników Trefla. Ostatni punkt w tym secie zdobył Muzaj 25:21.
W trzecim secie drużyny grały bardzo równo 11:11. Długo żadnej ekipie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. W końcówce gospodarze uzyskali prowadzenie 21:18. Proste błędy w ataku przytrafiały się Muzajowi. Gdańszczanom nie można było odmówić walki w końcówce. Mimo, że przegrywali już 21:24, to doprowadzili do remisu 24:24. Potem była niezwykle zacięta i emocjonująca gra na przewagi zakończona atakiem Muzaja.
Relacja punktowa: https://cevlive.cev.eu/DV_LiveScore.aspx?ID=31860
Statystyki meczu: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31860
Powrót do listy