LM: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Vojovodina NS Seme Nowy Sad 3:0
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Vojvodina NS Seme Nowy Sad 3:0 (25:20, 25:21, 25:21) w meczu pierwszej kolejki grupy E Ligi Mistrzów. MVP Simone Parodi. Jutro VfB Friedrichshafen zagra z Knakiem Roeselare.
Rozpoczęła się rywalizacja w fazie grupowej, która zakończy się 19 lutego. Osiem zespołów - zwycięzcy grup oraz trzy drużyny z drugich miejsc z najleszym bilansem - awansuje do ćwierćfinału.
Już pierwsze akcje spotkania sprzyjały gospodarzom. Celne ataki Arpada Barotiego i Kamila Semeniuka wyprowadziły ZAKSĘ na prowadzenie 3:1. Waleczni Serbowie zdołali doprowadzić do wyrównania (4:4), radość gości nie trwała długo. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Arpad Baroti, do zagrań Węgra w ataku punktowy serwis dodał Simone Parodi i gospodarze odzyskali dwupunktową zaliczkę. Kolejna seria przyszła przy zagrywkach Benjamina Toniuttiego i trener Gavracić musiał reagować (10:7). W ataku ręki nie zwalniał Baroti, polski zespół przy czujnej grze w bloku wypracowywał kolejne kontrataki. Na środku siatki dobre noty zbierał David Smith, Amerykanin celnym serwisem skutecznie odrzucił rywali od siatki (17:15). Zapał mistrza Serbii efektownym atakiem ze środka ostudził Krzysztof Rejno, niezmiennie to ZAKSA dyktowała warunki (20:15). W tej części spotkanie przyjezdni nawet przez chwilę nie byli w stanie zagrozić mistrzom Polski, w kluczowej fazie seta nie do zatrzymania był Arpad Baroti i przy stanie 24:18 mieliśmy pierwsza piłkę setową, po chwili mogliśmy się cieszyć z wygranej (25:20).
Nieco gorzej dla ekipy Nikoli Grbicia rozpoczęła się kolejna partia spotkania, w której to mistrzowie Serbii prowadzili 6:3. Na reakcję ZAKSY nie trzeba było długo czekać, zagrania Kamila Semeniuka pozwoliły doprowadzić nam do wyrównania (6:6). W tej części meczu nieco bardziej aktywny na skrzydłach był Simone Parodi. Przetrzymujac napór ze strony rywali przy znakomitych zagrywkach kapitana ZAKSY i czujnej grze na siatce duetu Baroti/Rejno podopieczni trenera Grbicia prowadzili 12:10. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, Serbowie zdołali jeszcze odzyskać zaliczkę punktowa. Na lewym skrzydle pewnie ręce rywali obijał Simone Parodi i wróciliśmy do gry na styku (16:16). Wykorzystując spryt i doświadczenie kędzierzynianie do ataku przystąpili w kluczowej fazie seta, zagrania Kamila Semeniuka dały gospodarzom dwupunktowe prowadzenie (23:21). Błędy własne gości i serwis Krzysztofa Rejno dopełniły formalności (25:21).
Trzeci set meczu to ponownie gra na styku, w ataku nie zawodził Arpad Baroti, dobrą dyspozycję w polu serwisowym utrzymywał Simone Parodi i to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle prowadziła 8:6. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów i po zerwanym ataku Barotiego goście wyrównali. Węgier w ekspresowym tempie zrehabilitował się, omijając potrójny blok Vojovodiny. Tym razem zdecydowanie szybciej polski zespół przystąpił do ataku, przewaga na siatce i efektywność w kontratakach pozwoliły ZAKSIE zostawić rywali w tyle. Po raz kolejny szczęśliwe dla ZAKSY okazało się ustawienie z Parodim w polu serwisowym i przy stanie 15:13 trener Serbów przywołał swoich podopiecznych do siebie. To był dopiero początek serii punktowej gospodarzy, kędzierzynianie nie zostawili rywalom złudzeń. Nie do zatrzymania w tej odsłonie byli Semeniuk i Rejno i po kolejnej serii gospodarze prowadzili 23:16. Zryw Serbów zniwelował nieco dystans (23:19), obyło się jednak bez nerwowości, spotkanie zakończył błąd gości (25:21).
Statystyki: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=37584
Pkt po pkt: https://cevlive.cev.eu/DV_LiveScore.aspx?ID=37584