LM: kto wygra będzie świętował
Dziś rozegrane zostaną dwa rewanżowe mecze I rundy play off Ligi Mistrzów z udziałem polskich drużyn. Jako pierwsi na boisko wyjdą zawodnicy Jastrzębskiego Węgla.
O godzinie 18:00 zespół Lorenzo Bernardiego rozpocznie bój o czołową szóstkę Ligi Mistrzów z francuskim Tours VB. – Kto wygra, będzie świętował, kto przegra, będzie szukał wytłumaczenia – stawia jasno sprawę Lorenzo Bernardi, szkoleniowiec jastrzębskiej drużyny.
Przed rewanżem w lepszej sytuacji są gospodarze. Jastrzębianie w świetnym stylu pokonali mistrza Francji na jego terenie 3:0 i do awansu do kolejnej rundy play off potrzebują dwóch setów. W przypadku porażki 0:3 lub 1:3 rozegrany zostanie tzw. złoty set (do 15). – Trzeba podejść do tego meczu tak, jak gdyby zeszłotygodniowe spotkanie w ogóle się nie odbyło. Zapominamy o tym, czego dokonaliśmy w Tours i wychodzimy na boisko tak, jak gdybyśmy zaczynali tę rywalizację od stanu 0:0 - uważa szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Mistrzowie Francji, którzy w rozgrywkach grupowych tej edycji Ligi Mistrzów prezentowali się bardzo solidnie, byli mocno rozczarowani zeszłotygodniową porażką. – Mają świadomość tego, że u siebie zagrali źle. Jean Francois-Exiga [doświadczony libero Tours VB – przyp. red.] mówi w wywiadach, że są w stanie wygrać u nas za trzy punkty i doprowadzić do złotego seta – relacjonuje Marechal.
Francuz dodaje jednak, iż nie zmienia to faktu, że rywale Jastrzębskiego Węgla byli pod wrażeniem występu jastrzębian w ich hali. – Maxime Dillies, który jest zaręczony z moją siostrą stwierdził, że zagraliśmy piękną siatkówkę. Szybką, płynną, bez falowania w grze. Był też pod wrażeniem atmosfery panującej w naszej drużynie – opowiada Marechal.
Trener Bernardi spodziewa się, że w środę przeciwnicy będą próbować od początku wywrzeć presję na naszej drużynie i zagrają agresywnie. – Jeśli założymy, że na parkiecie stanie naprzeciw nas zespół tak samo grający jak przed tygodniem, może to być zgubne. Lepiej nastawić się tak jak przed pierwszym meczem, czyli na długi i trudny pojedynek – podkreśla Włoch.
- Pomimo tego, że urządzają nas dwa sety, trzeba walczyć o zwycięstwo w tym spotkaniu. Będzie to trudniejsze starcie niż przed tygodniem, ale myślę, że sobie poradzimy – mówi Nicolas Marechal, przyjmujący jastrzębskiej drużyny, który w pierwszym spotkaniu zagrał z konieczności na pozycji atakującego i był najjaśniejszą postacią w drużynie.
Co istotne, sytuacja kadrowa w jastrzębskim zespole poprawia się. Zarówno Mateusz Malinowski, który zmagał się niedawno z urazem pleców, jak i trapieni chorobami Michał Kubiak, Thomas Jarmoc oraz Dmytro Filippov czują się już lepiej.
Zwycięzca z tej pary zmierzy się w rundzie play off 6 z wygranym w dwumeczu pomiędzy Asseco Resovią Rzeszów i Knack Roeselare. Dzisiejsze spotkanie w Belgii rozpocznie się o 20.30.