LM: oczekiwania PGE Skry są wysokie
PGE Skra Bełchatów po siedmiu kolejkach PlusLigi pozostaje liderem tabeli. W tym tygoniu mistrzowie Polski rozpoczną zmagania w CEV DenizBank Lidze Mistrzów. Ich pierwszym rywalem będzie drużyna Jihostroj Czeskie Budziejowice.
Mistrzowie Polski bardzo dobrze rozpoczęli sezon 2014/15. Wygrali wszystkie siedem meczów, tracąc przy tym zaledwie trzy sety. W minioną środę bełchatowianie stoczyli bardzo zacięte i wyrównane spotkanie z Cerradem Czarnymi Radom. Podopieczni Miguela Falasci przegrywali mecz już 1:2, ale ostatecznie zwyciężyli 3:2.
Od 5 listopada bełchatowianie będą rywalizować na dwóch frontach - w PlusLidze i CEV DenizBank Lidze Mistrzów. Zawodnicy z Bełchatowa zagrają w grupie F, a ich rywali będą Precura Antwerpia (Belgia), Hypo Tirol Innsbruck (Austria) i Jihostroj Czeskie Budziejowice (Czechy).
- Jest coś szczególnego w powietrzu, kiedy przychodzi czas Ligi Mistrzów. Jesteśmy szczęśliwi, że po roku przerwy wracamy do rywalizacji w CEV DenizBank Lidze Mistrzów - powiedział Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów.
PGE Skra Bełchatów debiutowała w tych elitarnych rozgrywkach w 2005 roku. Podczas ośmiu występów w tych rozgrywkach bełchatowianie dwukrotnie wywalczyli brązowe medale (2008, 2010) i jeden srebrny w 2012 roku.
- Nasze oczekiwania są wysokie i nie możemy się doczekać początku CEV DenizBank Ligi Mistrzów 2015. Postaramy się prezentować jak najwyższy poziom i wygrać każdy mecz. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby osiągnąć jak najlepszy wynik. Przed nami ciężki sezon, ponieważ w rozgrywkach PlusLigi gra więcej drużyn, ale nie narzekamy. Grając w Lidze Mistrzów zespół ma szansę się rozwijać - powiedział Miguel Falasca, trener PGE Skry Bełchatów.
Zawodnicy Skry Bełchatów również nie kryją swojego zadowolenia z udział w Lidze Mistrzów. - Cieszymy się przede wszystkim z tego, że nasz klub wraca do elity. Myślę, że dla nas i dla każdego sportowca gra w Lidze Mistrzów to coś naprawdę wielkiego. Każdy z nas chce osiągnąć jak najlepszy wynik. Mamy swoje marzenia i chcemy je spełnić - powiedział Mariusz Wlazły, kapitan mistrzów Polski.
PGE Skra Bełchatów mecze fazy grupowej będzie rozgrywać we własnej hali, w Bełchatowie. W ostatnich sezonach bełchatowianie wszystkie spotkania rozgrywali w łódzkiej Arenie, która może pomieścić 12 tysięcy kibiców.
- Jeśli uda się nam awansować do fazy play off to przeniesiemy się na te spotkania do Łodzi. Taki jest nasz cel. Jednak wcześniej musimy wyjść z grupy - zakończył Konrad Piechocki.
Polski zespół pierwszy mecz zagra na wyjeździe. Siatkarze z Bełchatowa 5 listopada zmierzą się z Jihostroj Ceske Budejowice. Początek meczu o godzinie 18.30.