LM: PGE Skra - Radnicki 3:0
PGE Skra Bełchatów pokonała Radnickiego Kragujevac 3:0 (25:20, 25:21, 25:21) w meczu drugiej kolejki Ligi Mistrzów.
Po nieudanym starcie w poprzednim tygodniu w Hiszpanii mistrz Polski bez problemu wygrał z Radnickim. W pierwszej kolejce mistrz Polski przegrał z CAI Teruel 2:3. W środę w hali w Łodzi, w obecności blisko 10 tysięcy widzów, zawodnicy trenera Jacka Nawrockiego odnieśli pierwsze zwycięstwo. - Ten mecz miał ogromne znaczenie dla obu drużyn - powiedział po meczu prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki. - Przegrany będzie miał w grupie problemy.
Bartosz Kurek mówił, że drużynę interesowało tylko zwycięstwo. - Chcieliśmy jak najszybciej wygrać - powiedział Bartosz Kurek. - Nie myśleliśmy o fajerwerkac czy o ładnej grze. Trzeba było po prostu wygrać. Na pewno nie mieliśmy łatwo. Rywale grali nieobliczalnie i czasem nas zmusili do wysiłku.
Mistrz Europy dodał, że nie czuje się zmęczony. - Brakowało może tylko świeżej głowy. Ostatnio gramy praktycznie non stop - dodał. Bartosz Kurek powiedział, że zespół wierzy w swoją pracę, w to co robi na treningach. Kapitan PGE Skry Bełchatów Mariusz Wlazły podkreślił, że zespół przystępował do meczu po dwóch porażkach i bardzo chciał wygrać. - Byliśmy mocno zdeterminowani i skoncentrowani. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Jeżeli chodzi o mój występ w dzisiejszym meczu, to mogę powiedzieć, że ... wcale nie grałem. Cały czas dochodzę do siebie po kontuzji. Pozostaje mi tylko ciężko pracować i cierpliwie czekać na powrót do wysokiej formy - powiedział. PGE Skra: Miguel Angel Falsaca, Mariusz Wlazły, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński, Stephane Antiga, Bartosz Kurek, Piotr Gacek (libero) oraz Jakub Novotny, Maciej Dobrowolski, Michał Bąkiewicz, Radosław Kolanek.