LM: Trefl Gdańsk - Berlin Recycling Volleys 3:0
Trefl Gdańsk pokonał Berlin Recycling Volleys 3:0 (26:24, 25:19, 25:18) w drugim meczu grupy D Ligi Mistrzów. MVP został wybrany Miłosz Hebda, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Gdańszczanie pierwszy pojedynek w europejskich rozgrywkach przegrali z PGE Skrą Bełchatów 1:3.
– Przede wszystkim cieszę się, że nie czekają nas długie podróże, ponieważ tego się obawiałem. Jeśli wylosowalibyśmy Perugię, czy Lube, bądź zespoły rosyjskie, dotarcie tam byłoby zapewne bardziej problematyczne i męczące – PGE Skra to idealny traf. Podobnie jest z belgijskim Maaseik oraz oczywiście Berlinem – mówił tuż po losowaniu przeciwników Andrea Anastasi, trener Trefla Gdańsk.
Berlin Recycling Volleys to obecny mistrz Niemiec, który triumfował również we wcześniejszych latach, łącznie stając na podium Bundesligi 21 razy. W 2015 roku siatkarze repezentujący klub z Berlina w rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobyli brązowy medal.
- Gdy wylosowaliśmy Berlin jako naszego przeciwnika w fazie grupowej, bardzo się ucieszyłem i tak naprawdę cały czas jestem podekscytowany, że to właśnie z tym rywalem się zmierzymy. Berlin to moje miasto rodzinne, w drużynie mam wielu przyjaciół, a to zawsze fajne uczucie grać przeciwko znajomym. Zrobię wszystko, by w środę jak najlepiej się zaprezentować – mówił Ruben Schott.
Pierwsza partia spotkania lepiej zaczęła się dla zespołu gości. W polskiej drużynie błędy w ataku popełniał Maciej Muzaj 1:3. Dzięki dobrej grze Miłosza Hebdy, Trefl zniwelował startę do jednego oczka 3:4. Jednak w dalszej części gra toczyła się pod dyktando drużyny z Berlina 9:5 i 11:8. Siatkarze z Gdańska nie poddali się i dzięki dobrej grze blokiem doprowadzili do remisu 11:11. Od tego momentu zespoły grały praktycznie punkt za punkt 15:15 i 17:17. Dopiero w końcówce gospodarze odskoczyli na dwa oczka 24:22. Jednak tym razem to ekipa gości ustawiła szczelny blok 24:24. Ostatecznie nerwową końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli podopieczni Andrei Anastasiego 26:24.
Druga odsłona meczu miała zupełnie inny przebieg. Do stanu 8:8 obie ekipy grały punkt za punkt. Następnie inicjatywę przejęli gospodarze. Bardzo dobry mecz rozgrywał Hebda 16:12. W ataku nie mylił się również Muzaj. Do tego warto dodać szczelny blok drużyny z Trójmiasta przez który przebić się nie mógł Samuel Tuia. W końcówce gdańszczanie nie wstrzymywali ręki w polu serwisowym 23:16. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa w tym secie ze środka zdobył Piotr Nowakowski 25:19.
Trzeci set był kopią wcześniejszego. Do połowy seta drużyny grały dość równo 13:13. Następnie coraz skuteczniejsi w kontrataku byli siatkarze Trefla 17:14. Niezawodny był Hebda, który przez całe spotkanie utrzymywał bardzo wysoką skuteczność w ataku. Podopieczni Andrei Anastasiego do końca meczu utrzymali równy rytm gry i nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa 25:18. W ostatniej akcji zawodnicy Berlin Recyclig Volleys popełnili błąd podczas obrony piłki i sędzia odgwizdał piłkę niesioną.
Relacja punktowa: https://cevlive.cev.eu/DV_LiveScore.aspx?ID=31856
Statystyki meczu: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31856
Powrót do listy