LM: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VfB Friedrichshafen 3:2
W batalii o Final Four Ligi Mistrzów ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:2 (25:23, 25:21, 22:25, 22:25, 15:13) z niemieckim VfB Friedrichshafen, zespołem prowadzonym przez nowego selekcjonera reprezentacji Polski i przerwała jego imponującą serią 37 zwycięstw z rzędu. Rewanż zostanie rozegrany 10 kwietnia, w Niemczech.
W walce o Final Four, poza gospodarzem turnieju finałowego Zenitem Kazań, pozostało już tylko sześć drużyn, z jedynym przedstawicielem PlusLigi ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i aż trzema ekipami z Włoch. Najlepsza polska drużyna trafiła na najmniej wymagającego rywala z całej szóstki - niemiecki VfB Friedrichshafen. W pozostałych parach Sir Colussi Sicoma Perugia mierzy się z Lokomotiwem Nowosybirsk, a Cucine Lube Civitanova z Trentino Diatec.
Dodatkowym smaczkiem rywalizacji w polsko - niemieckiej parze jest fakt, że zespół z Niemiec prowadzi nowego selekcjoner reprezentacji Polski, Vital Heynen. Dla polskich zawodników ZAKSY to doskonały moment, by zwrócić na siebie uwagę w kontekście powołań do kadry. Z kolei dla ekscentrycznego Belga możliwość udowodnienia, że jego szeroko omawiane, niecodzienne metody pracy są skuteczne nie tylko w walce z rywalami na poziomie zbliżonym do jego podopiecznych. Bo chociaż prezes klubu z Opolszczyzny przekonywał w mediach, że ten dwumecz nie ma wyraźnego faworyta, to biorąc pod uwagę potencjał sportowy i ekonomiczny obu drużyn, zdecydowanym faworytem jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Jednak przebieg spotkania potwierdził, że podopieczni Vitala Heynena tworzą grupę wojowników, którzy nie klękają przed żadnym przeciwnikiem i ich dorobek 37 zwycięstw z rzędu nie był dziełem przypadku. W pierwszej partii zespoły toczyły zacięty bój. Lepiej zaczęli go gospodarze (7:3), ale rywale szybko odrobili straty i do końca walczyli z ZAKSĄ punkt za punkt. Dopiero gdy Rafał Buszek uruchomił swój piorunujący serwis, miejscowi wyszli na prowadzenie 24:22, a chwilę później postawili kropkę nad „i”. Przyjezdni lepiej od kędzierzynian spisywali się na kontrze, ale kompletnie nie radzili sobie w akcjach po negatywnym przyjęciu.
Warto zaznaczyć, że trener Heynen nie był jedynym „polskim” akcentem po niemieckiej stronie siatki. Atakującym w jego drużynie jest Bartłomiej Bołądź, a asystentem Adam Swaczyna. Były siatkarz Cerradu Czarnych Radom nie najlepiej rozpoczął mecz, bo w I partii zbijał ze skutecznością na poziomie 25%, w kolejnych spisywał się już znacznie lepiej.
W drugiej odsłonie szybciej zaatakowali goście, ale trzypunktową przewagą (10:13) cieszyli się zaledwie chwilę, bo gdy za linią 9. metra stanął Łukasz Wiśniewski, nie potrafili dokładnie ani przyjąć piłki, ani dograć jej do rozgrywającego. A gdy już wyprowadzili atak, kędzierzynianie go bronili. W drugiej części gry siatkarze VfB popełnili aż 9 błędów własnych, czyli więcej niż dotąd wynosiła ich średnia meczowa.
Kolejny fragment pojedynku znów był wyrównany, ale inicjatywa należała do podopiecznych trenera Heynena, którzy cały czas prowadzili jednym, dwoma oczkami. Gdy Rafał Buszek posłał kontrę w aut i zrobiło się 15:12 dla Niemców, szkoleniowiec ZAKSY sięgnął po Rafała Szymurę wierząc, że podobnie jak było w spotkaniu fazy grupowej LM z włoskim Trento, młody przyjmujący odmieni losy seta. Tym razem jednak nie pozwoliły na to błędy własne ZAKSY, których w tej części meczu było aż 11.
Im więcej animuszu i chęci do walki wykazywali przyjezdni, tym bardziej gaśli gospodarze, którzy po przegranej partii stracili rezon, a przede wszystkim dokładność i skuteczność w rozgrywaniu swoich akcji. Siatkarze z Friedrichshafen natomiast zadziwiali wydajnością w bloku - po czterech setach mieli ich na koncie aż 11, podczas gdy kędzierzynianie zapunktowali tym elementem zaledwie dwa razy.
Tie break był wojną nerwów, przede wszystkim dla gospodarzy, którzy przegrywali już 7:11, ale zdołali odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak tracąc na swoim boisku jedno oczko, mocno skomplikowali sobie drogę do Final Four.
Statystyki meczu: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=31280
Powrót do listy