Łomacz czy Drzyzga?
Paweł Zagumny to niekwestionowany numer jeden w biało-czerwonej kadrze. Ktoś jednak będzie musiał zastąpić go w przyszłości - może już po IO w Londynie. Największe szanse na to mają Grzegorz Łomacz i Fabian Drzyzga. Na razie jednak Drzyzga ogrywa się w kadrze B, a Łomacz rywalizuje o miejsce z Łukaszem Żygadło.
Choć w drugim pojedynku LŚ z Kubą w Hawanie to właśnie Grzegorz Łomacz poprowadził Polaków do zwycięstwa 3:0, wcześniej, mimo drobnego urazu w wyjściowej szóstce pojawiał się Żygadło. Niemniej to nie gracz wicemistrza Włoch jest przyszłością polskiego rozegrania, a wkraczający dopiero na reprezentacyjna drogę, dawni koledzy z MOS Wola Warszawa - Grzegorz Łomacz i Fabian Drzyzga.
Obydwaj dostali powołanie do szerokiej kadry Daniela Castellaniego i obydwaj mieli okazję pokazać się w inaugurujących sezon pojedynkach z Francją. Później 20-letni Drzyzga dołączył do kadry B, a trzy lata starszy Łomacz wyruszył na trzytygodniowe tourne w ramach Ligi Światowej. Który z nich przejmie kiedyś schedę po Zagumnym?
- To nie są jeszcze w pełni ukształtowani zawodnicy i na dziś trudno powiedzieć który z nich ma większe szanse zająć miejsce Pawła. Na chwilę obecną należy skupić się głównie na ich właściwym rozwoju, żeby czegoś nie pominąć, nie popełnić jakiegoś błędu - uważa jeden z najlepszych w historii polskich siatkarzy, Tomasz Wójtowicz. - Nie wszystko zależy od samych zawodników. Bardzo często, przy tak wybitnej postaci jaką jest Paweł Zagumny można być tylko drugim lub trzecim. Dopóki Zagumny będzie grał, to walka będzie się toczyła wyłącznie o pozycję numer dwa, trzy lub cztery - akcentuje z kolei trener Ireneusz Mazur przypominając, że do rywalizacji o prymat na rozegraniu włączył się po rocznej przerwie także Łukasz Żygadło. - Również jego będzie bardzo trudno przeskoczyć.
Wszystko zależy od koncepcji szkoleniowca, jego pomysłu na styl gry reprezentacji i od doraźnych celów, które Daniel Castellani zamierza zrealizować - awans do Final Six Ligi Światowej, a przede wszystkim medalowy sukces w zbliżających się mistrzostwach świata.
W długoterminowych celach natomiast - za dwa, może cztery lata widzimy oczywiście Łomacza i Drzyzgę jako tych zawodników, którzy będą podejmowali rywalizację między sobą. Który z nich okaże się lepszy?
Na chwilę obecną sporą przewagę ma Grzegorz Łomacz. Grał w I kadrze już rok temu, jest też bardziej ograny na gruncie ligowym, na którym jest jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji. - Trzyma się w miarę dobrze taktyki i jest dosyć dokładny w wystawianiu. To raczej preferuje Castellani i tym zyskuje on w oczach trenera - twierdzi Ryszard Bosek
- Drzyzga z kolei ma naturalny atut w postaci wzrostu oraz bardzo cenną cechę - nie boi się ryzykować, potrafi bardzo szybko podjąć decyzję. Do tego ma dość dobry przegląd boiska - widzi kto jest mocny w jego drużynie i widzi co dzieje się po drugiej stronie siatki. Na pewno dokładność nie jest jeszcze jego cechą, ale to jest kwestia wytrenowania - wylicza atuty Fabiana mistrz olimpijski z Montrealu.
- Łomacz ma więcej spokoju w wystawie oraz stabilność, być może wynikającą z większego doświadczenia. Fabian ma w głowie więcej kombinacji - uzupełnia jego dawny kolega z boiska, obecnie ekspert Polsatu Sport, Tomasz Wójtowicz.
Były szkoleniowiec reprezentacji Polski, Ireneusz Mazur również zwraca uwagę na wielki talent młodego Drzyzgi. - Talent zawsze jednak musi być poparty doświadczeniem i na dzień dzisiejszy Fabian musi najpierw przejść tę drogę, którą ma już za sobą Łomacz. Dużo zależy od tego jak się ustosunkuje do nich Castellani, który ma wprowadzać młodych graczy do gry - podkreśla Mazur.
- Łomacz posiada bardzo trudną zagrywkę, gra bardzo agresywnie blokiem i ma solidną podstawę do kreatywnej gry na siatce - to są bardzo duże atuty. Drzyzga ma niezwykły talent jeśli chodzi o konstruowanie akcji, o finezję gry - wyłuszcza najcenniejsze przymioty obydwu graczy.
W trwającej edycji Ligi Światowej zawodnika AZS-u Częstochowa na pewno nie zobaczymy. W najbliższy weekend biało-czerwoni, we Wrocławiu zagrają pojedynki rewanżowe z Argentyną. W spotkaniach wyjazdowych przeciwko ekipie Javiera Webera nie najlepiej wypadł Grzegorz Łomacz. Tydzień później, z Kubą spisał się już całkiem dobrze. Czy siatkarz wicemistrza Polski będzie miał okazję zagrać przed polską publicznością? Czy to on będzie zmiennikiem powracającego do kadry po urlopie Pawła Zagumnego - nie tylko w najbliższy weekend, ale też podczas najważniejszej imprezy sezonu, mistrzostw świata w Italii?