Lorenzo Bernardi: wiele argumentów przemawia za nami
W niedzielę siatkarze Lorenzo Bernardiego stoczą decydującą batalię o wejście do półfinału mistrzostw Polski. Po dwóch zwycięstwach u siebie z Effectorem Kielce na początek rywalizacji w I rundzie play off (3:0, 3:1) wydawało się, że Jastrzębski Węgiel jest na dobrej drodze do tego, by zamknąć ćwierćfinałowy pojedynek w trzech meczach.
Tymczasem stało się inaczej. Nie mający nic do stracenia podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza grając we własnej hali najpierw rozstrzygnęli na swoją korzyść niedzielne spotkanie (wygrana 3:2 pomimo wyniku 1:2 w setach), a następnie poszli za ciosem i zwyciężyli także w poniedziałkowym meczu (3:0). Tym samym kielczanie wyrównali stan rywalizacji w play off i do wyłonienia półfinalisty z tej pary potrzebny będzie piąty mecz.
Gracze z Jastrzębia pytani jeszcze przed wyprawą do Kielc, czy w ogóle biorą pod uwagę to, że rywalizacja mogłaby wrócić do ich hali, odpowiadali, że sobie tego nie wyobrażają. W zgodnej opinii ekspertów Jastrzębski Węgiel był faworytem tej konfrontacji i takim wciąż pozostaje. – W Kielcach nie zagraliśmy na swoim normalnym poziomie. Napotkaliśmy na opór ze strony rywala, nie byliśmy w stanie sprostać tej trudnej sytuacji i przegraliśmy. To, co się wydarzyło jest dziwne. W pierwszym spotkaniu zagraliśmy na 50 procent swoich możliwości, a grając w ten sposób trudno wygrać. Z kolei drugi mecz wyglądał tak, jakbyśmy w ogóle w niego nie weszli – mówi Lorenzo Bernardi, szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
Recepta trenera na to, by w niedzielę było inaczej, jest prosta. – Trzeba szybko zapomnieć o meczach w Kielcach. Dalsze rozpamiętywanie tego i tak już niczego nie zmieni. Musimy „wyczyścić” głowy, odzyskać energię i odbudować się na niedzielę – wskazuje Włoch.
Opiekun jastrzębskiej drużyny jest optymistą. – Trzeba wygrać i wygramy. Jestem tego pewien. A mówię tak dlatego, że po prostu nie wierzę w to, że to, co zaprezentowaliśmy na wyjeździe, to był normalny poziom gry Jastrzębskiego Węgla. W niedzielę zagramy w naszej hali, przed własną publicznością. Jest wiele argumentów przemawiających za nami – kwituje najlepszy siatkarz minionego stulecia.
Początek niedzielnego meczu o godz. 19:00. Bilety w cenie 25 złotych będą dostępne w kasie Hali Widowiskowo-Sportowej na dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania.