Lorenzo Bernardi: zespół realizuje moją filozofię
Jastrzębski Węgiel pewnie pokonał Transfer Bydgoszcz 3:0 i objął prowadzenie w tabeli PlusLigi. - Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty, ale najbardziej cieszy mnie to, że z każdym setem, każdym meczem i każdym treningiem widzę na boisku realizację mojej idei i filozofii gry - mówił po spotkaniu trener przodownika ekstraklasy, Lorenzo Bernardi.
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): Zeszłotygodniowe spotkanie z Kędzierzynem potwierdziło to, że zaczynamy powoli wychodzić z dołka i z meczu na mecz graliśmy coraz lepszą siatkówkę. Natomiast dzisiaj to wszystko runęło jak domek z kart i w zasadzie jesteśmy w punkcie wyjścia. Ale mam nadzieję, że zdołamy się jeszcze podnieść. Gratuluję zwycięstwa jastrzębianom. Byli dzisiaj dla nas nieosiągalni i zasłużyli na trzy punkty.
Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Dziękuję za gratulacje. Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczególnie z tego, że po tym meczu jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. Wiemy, że teraz wszystko co trudne, jest przed nami. Raz znaleźć się na pierwszym miejscu jest łatwo, ale utrzymać to będzie bardzo trudno. Cieszmy się z tego, co dobre w tym meczu. Szczególnie z naszej gry blokiem. Czas skupić nasze myśli na Bełchatowie, bo to będzie kluczowe spotkanie w tej części rundy.
Marian Kardas (trener Transferu Bydgoszcz): Gratuluję Jastrzębskiemu Węglowi zwycięstwa i lidera po 6. kolejce. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, chociaż po cichu liczyliśmy na to, że tradycji stanie się zadość i - tak jak zawsze tutaj były wielkie emocje w naszych pojedynkach – może jeden punkt stąd wywieziemy. Plan zburzył się już w pierwszym secie, gdzie co prawda mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, ale w ataku graliśmy bardzo słabo i dlatego też tego seta przegraliśmy tak wyraźnie. Nadzieja wróciła w drugim secie, gdzie dla wszystkich niespodziewanie nagle prowadziliśmy, ale Jastrzębie szybko opanowało tę sytuację i kontrolowało cały mecz do końca. W następnych setach punktów było więcej niż w pierwszym, ale żadna z tego satysfakcja. Przegrywamy 0:3. Przed nami ciężki moment. Za tydzień gramy bardzo ważny mecz z Bielskiem. Chcielibyśmy w końcu wygrać, ale dalej będziemy grać bez Carsona Clarka. Amerykański atakujący będzie z nami dopiero na mecz z Bełchatowem i myślę, że od tego momentu wszystko potoczy się inaczej. Może w końcu odbijemy się od dna i wylądujemy gdzieś na 7.-8. miejscu w tabeli.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty, ale najbardziej cieszy mnie to, że z każdym setem, każdym meczem i każdym treningiem widzę na boisku realizację mojej idei i filozofii gry. Walczymy o każdą piłkę, sporo bronimy, a nasza gra poprawia się z każdym dniem. Jestem dumny z pracy, jaką wykonują moi gracze na treningach. Wiele razy powtarzałem, że będziemy grać tak, jak będziemy trenować. W tym momencie pracujemy na zajęciach bardzo dobrze. To najlepsza droga, by przygotować się do kolejnego, sobotniego meczu ze Skrą Bełchatów. Teraz musimy skupić się już tylko na tym spotkaniu.