LOTOS Trefl w półfinale
LOTOS Trefl Gdańsk pokonał Transfer Bydgoszcz 3:1 (25:22, 20:25, 25:18, 25:16) w drugim meczu fazy play off o miejsca 1-8. MVP spotkania został wybrany Marco Falaschi. Tym samym gdańszczanie awansowali do półfinału tegorocznych rozgrywek PlusLigi, w którym zmierzą się z PGE Skrą Bełchatów. Z kolei Asseco Resovia Rzeszów zagra z Jastrzębskim Węglem.
Pierwsze spotkanie w Bydgoszczy wygrali zawodnicy LOTOS-u Trefla Gdańsk 3:1.
LOTOS Trefl Gdańsk rozpoczął pierwszą partię od błędu przekroczenia linii trzeciego metra przez Murphy Troy’a (1:0). Bydgoszczanie dzięki dobrej zagrywce Wojciecha Jurkiewicza objęli prowadzenie (4:1). Gdańszczanie jednak równie szybko odrobili straty, a to za sprawą dobrych zagrywek Wojciecha Grzyba oraz skutecznym kontratakom Mateusza Miki (6:4). Na pierwszej przerwie technicznej dwupunktowe prowadzenie utrzymali gospodarze. Chwilę przed pauzą asa serwisowego na stronę rywali posłał Marco Falaschi (8:6). W dalszej części tej partii zawodnicy Trefla Gdańsk kontynuowali swoją dobrą grą. Ostatni punkt przed drugą przerwą techniczną z lewego skrzydła zdobył Troy (16:13). W końcówce Transfer zniwelował stratę punktową do jednego oczka, dzięki zagrywce Pawła Woickiego (20:21). Ostatecznie więcej zimnej krwi w decydujących momentach zachowali gospodarze, którzy rozstrzygnęli losy tej partii na swoją korzyść (25:22). W ostatniej akcji skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Sebastian Schwarz.
Transfer Bydgoszcz drugą partię rozpoczął z jedną zmianą w wyjściowym składzie. Na parkiecie pojawił się Dawid Murek w miejsce Marcina Walińskiego. Początek tego seta był wyrównany. Dopiero chwilę przed pierwszą pauzą podopieczni Andrei Anastasiego objęli dwupunktowe prowadzenie. Po wznowieniu gry goście szybko odrobili starty. W ataku świetnie spisywał się Jarosz i Cupković, dzięki którym objęli prowadzenie (12:10). Chwilę później bydgoszczanie popisali się kilkoma punktowymi blokami i odskoczyli rywalom na cztery oczka (15:11) i (16:12). Drużyna znad Brdy do końca seta numer dwa kontrolował przebieg gry. Wysoką skuteczność w ataku utrzymał Jarosz i Cupković. W ostatniej akcji punktowym atakiem popisał się wspomniany wcześniej Jarosz (25:20).
LOTOS Trefl kolejną partię rozpoczął od serii dobrych zagrywek w wykonaniu Bartosza Gawryszewskiego (4:1). Goście jednak szybko doprowadzili do remisu (5:5). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Po autowej zagrywce Grzyba na pierwszą przerwę techniczną z jednym oczkiem przewagi schodzili podopieczni Vitala Heynena. Po wznowieniu gry inicjatywę na boisku przejęli gospodarze, którzy poprawili swoją skuteczność w pierwszej akcji. W tym fragmencie gry dobrze w ataku spisywał się Troy i Mika (12:9). Chwilę później gospodarze dołożyli do tego świetną, odrzucającą od siatki zagrywkę (15:11) i (16:12). W końcówce Transfer dzięki serii dobrych zagrywek Walińskiego odrobił kilka punktów starty (18:22). Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy wygrali tę odsłonę meczu do 18. W ostatniej akcji zawodnicy z Bydgoszczy ustawiając blok dotknęli górnej taśmy.
Początek seta numer cztery był wyrównany. Na czasie dwa punkty przewagi wypracowali gospodarze. W dalszej części tej partii LOTOS Trefl w pełni kontrolował przebieg gry. Na drugie przerwie prowadzenie zespołu z Gdańska wzrosło do sześciu oczek (16:10). Bydgoszczanie nie zdołali już odrobić takiej straty. W końcówce zaczęli popełniać proste błędy (14:21). Ostatni punkt na wagę zwycięstwa w tym meczu i awansu do półfinału zdobył Falaschi ustawiając szczleny blok (25:16).