LŚ 2011: Portoryko - Polska 0:3
Portoryko przegrało w San Juan z Polską 0:3 (22:25, 15:25, 21:25) w drugim meczu trzeciej kolejki Ligi Światowej. Dzień wcześniej biało-czerwoni wygrali również 3:0. Z San Juan zespół trenera Andrei Anastasiego odleci do Chicago, gdzie w czwartej kolejce spotka się z USA.
Pierwszy set rozpoczął się od błędów gospodarzy, co szybko dało biało-czerwonym prowadzenie 4:1. Punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Bartosz Kurek. Podopieczni Andrei Anastasiego zeszli na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:3. Po stronie reprezentacji Portoryko skutecznie atakował Hector Soto. Polscy siatkarze cały czas kontrolowali grę. Po długiej akcji Michał Kubiak, Marcin Możdżonek i Łukasz Żygadło zablokowali Hectora Soto, zdobywając osiemnasty punkt, 18:12. Po prowadzeniu reprezentacji Polski 22:18, o czas poprosił trener Carlos Cardona. W końcówce asa serwisowego posłali Grzegorz Kosok i Enrique Escalante. Polacy wygrali seta po autowym ataku Hectora Soto, 25:22.
W drugiej partii, do stanu 3:2 walka toczyła się punkt za punkt. Następnie reprezentanci Polski szybko odskoczyli na pięciopunktowe prowadzenie 7:2. Portorykańczycy popełniali błędy w ataku. Potrójny blok Bartosza Kurka, Grzegorza Kosoka i Łukasza Żygadły na Victorze Riverze dał Polakom trzynasty punkt, 13:6. Biało- czerwoni zeszli na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:7. Ósmy punkt dla gospodarzy zdobył Jose Rivera. Ze środka skutecznie punktował Marcin Możdżonek. Obie drużyny posłały serię zepsutych zagrywek. Biało- czerwoni zakończyli seta zwycięsko, 25:15.
Trzeciego seta od prowadzenia 3:1 rozpoczęli podopieczni Carlosa Cardony. Jednak szybko doszło do remisu 4:4. Po ataku Jakuba Jarosza, reprezentanci Polski wyszli na prowadzenie 7:6. Blok Hectora Soto i Roberto Muniza na Michale Kubiaku, dał gospodarzom ósmy punkt, 8:7. Zremisował Grzegorz Kosok. Portorykańczycy powrócili do gry. Lekko splasował Juan Figueroa. Reprezentacja Portoryko prowadziła10:8. Punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Bartosz Kurek. Autowy atak Hectora Soto dał remis 15:15. Gospodarze szybko odbudowali przewagę czterech punktów, 19:15. Skutecznie blokując zremisowaliśmy 19:19. Asem serwisowym popisał się Michał Kubiak, dając polskiej drużynie prowadzenie 20:19. Portorykańczycy nie uniknęli błędów w końcówce seta. Podopieczni Andrei Anastasiego wygrali trzecią partię 25:21.
Portoryko- Polska 0:3 (22:25, 15:25, 21:25)
Polska: Żygadło (3), Bartman (4), Kurek (13), Kubiak (12), Możdżonek (12), Kosok (5), Ignaczak (l) oraz Jarosz (1)
Portoryko: Rivera J. (3), Rivera V. (2), Munoz (3), Escalante (4), Perez (1), Soto (13), Berrios (l) oraz Figueroa (2)
Po meczu powiedzieli:
Hector Soto, kapitan reprezentacji Portoryko: Nie graliśmy tak, jakbyśmy chcieli. To tyle.
Michał Bąkiewicz, kapitan reprezentacji Polski: Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tych sześciu punktów, które tu zdobyliśmy. Teraz myślimy o dwóch następnych meczach przeciwko reprezentacji USA.
Carlos Cardona, trener reprezentacji Portoryko: To było zasłużone zwycięstwo z ogromną różnicą przy siatce. Poprawiliśmy naszą grę do tej serii, kiedy wiele elementów przestało działać. Teraz musimy usiąść i przeanalizować nasze błędy.
Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski: Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ kontynuowaliśmy naszą dobrą grę. Nie byliśmy perfekcyjni i źle zaczęliśmy trzeciego seta, ale chłopaki wrócili do walki i odzyskali zwycięstwo. Dobrze przygotowaliśmy naszą drużynę do gry przeciwko drużynie, którą bardzo szanujemy. Pamiętam tą trudną walkę w ubiegłorocznych mistrzostwach świata, kiedy byłem trenerem Włoch. Miałem tą grę gdzieś w głowie.
Powrót do listy