LŚ: Kuba - Polska 0-3
W drugim meczu trzeciego weekendu Ligi Światowej grupy D Kuba przegrała w Hawanie z Polską 0-3 (25:27, 23:25,12:25). Była to pierwsza porażka Kubańczyków w tegorocznych rozgrywkach, a dla polskiego zespołu trzecie zwycięstwo. W najbliższej kolejce serię spotkań przed własną publicznością biało-czerwoni rozpocznął we Wrocławiu z Argentyną.
Polski zespół rozpoczął mecz w nieco zmienionym składzie niż dzień wcześniej. Od samego początku biało-czerwoni konsekwentnie dawali się rywalom we znaki zagrywką. Znów świetnie w obronie spisywał się Piotr Gacek. Po jego udanych interwencjach można było wyprowadzać kontry. Ekipa trenera Daniela Castellaniego prowadziła 18:15 i nagle w jednym ustawieniu coś się w jej grze zacięło. Kubańczycy zdobyli z rzędu pięć punktów i objęli prowadzenie 20:18. Nasz zespół szybko jednak zniwelował straty i losy seta rozstrzygnęły się w nerwowej końcówce. Kubańczycy regularnie raz za razem psuli zagrywkę (na 12 błędów aż 7 było w serwisie), a więcej zimnej krwi wykazał polski zespół. W I secie blokiem nasza reprezentacja zdobyła 4 pkt przy 1 rywala.
Druga partia od samego początku była niezwykle zacięta. Żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać znaczącej przewagi. Jak Kubańczycy odskoczyli na 14:11 to polski zespół błyskawicznie odrobił straty. Największe problemy gospodarze mieli z przyjęciem zagrywki Marcina Możdżonka. W końcówce przy stanie 23:23 najpierw Camejo posłał w aut zagrywkę, a po chwili również w aut zaatakował Leal i zrobiło się 0-2.
W III secie polski zespół nie popełnił już błędu z piątkowego meczu, kiedy to pozwolił wrócić rywalom do gry. Tym razem od samego początku konsekwentnie budował przewagę. Świetnie funkcjonowała zagrywka, a jeszcze lepiej blok (13 pkt tym elementem przy 3 pkt rywali). Kubańczycy nie byli w stanie przeciwstawić się biało-czerwonym, a gdy im gra się nie układała to ponosiły ich dodatkowo nerwy. Polski zespół prowadził już 20:9, a rywal miał ogromne problemy z przebiciem się przez nasz blok (6 pkt w tym elemencie Marcina Możdżonka). Grający z dużą swoboda podopieczni trenera Castellaniego łatwo wypunktowali faworyzowanych rywali.
KUBA: Diaz 1, Leon 4, Leal 10, Simon 8, Hernandez 10, Camejo 5 oraz Leyvan (libero), Bell, Hierrezuelo, Mesa 2, Cepeda
POLSKA: Łomacz 4, Gruszka 9, Czarnowski 8, Możdżonek 10, Winiarski 10, Kurek 11 oraz Gacek (libero), Ruciak, Bartman 1, Żygadło