LŚ: Pierwsza przegrana Włochów, Bułgarzy wciąż niepokonani
Włosi przegrali z Rosją pojedynek rewanżowy w Surgucie. Mimo to wciąż prowadzą w klasyfikacji gr. B. W grupie C Holandia uległa na swoim terenie Portugalii, a w "polskiej" grupie Bułgaria pewnie pokonała Argentynę.
Udany rewanż Rosjan
Prawie dwie i pół godzin trwał drugi pojedynek Rosjan z Włochami, który gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść dopiero w tie breaku, choć powinni wygrać bez straty seta. W trzeciej partii prowadzili 24:19 i nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść - w kluczowym momencie zawiedli w ataku wcześniej niemal nieomylni Nikołaj Pawłow i Aleksiej Spirydonow. Na szczęcie dla Rosjan Pawłow odzyskał skuteczność w piątej partii i walnie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny (26 oczek). Po drugiej stronie siatki tradycyjnie najskuteczniejszy był Iwan Zajcew (25), chociaż w IV secie, ze względu na drobny uraz opuścił boisko. Włosi, podobnie jak pierwszego dnia, popełnili zatrważającą ilość błędów własnych - 40 (na 25 rywali). Nieznaczne gorzej od przeciwników wypadli w bloku, ale lepiej zagrywali i atakowali.
Rosja - Włochy 3:2 (25:23, 25:23, 26:28, 23:25, 15:12)
Po IV tygodniu rozgrywek Ligi Światowej Włosi przewodzą stawce grupy B (15 punktów). Na drugiej pozycji są Rosjanie (13), a na 3. Serbia, która nawet przy zwycięstwie za 3 oczka z Iranem (drugi pojedynek zostanie rozegrany w niedzielę), nie wyprzedzi w klasyfikacji Sbornej.
Bułgarzy na fali
Podczas gdy Polacy dwutygodniową przerwę w rozgrywkach wykorzystali na treningi w Spale, Bułgarzy dwukrotnie sparowali z Macedonią, co pozwoliło im utrzymać meczowy rytm. W sobotnim starciu z Argentyną zagrali swobodnie i z pełnym przekonaniem o własnej sile, a swoją moc dobitnie podkreślili w statystykach bloku - w trzech setach aż 16 razy zatrzymali rywali na siatce (Argentyńczykom sztuka udała się tylko 3 razy). Do tego lepiej zagrywali i skuteczniej atakowali. Świetne zawody rozegrał Cwetan Sokołow (20 punktów). W drużynie gości najczęściej punktowali Ivan Castellani i środkowy Sebastian Sole (po 8 oczek). Zwycięstwo Bułgarów oglądało w hali Arena Armeec 12.500 kibiców.
Bułgaria - Argentyna 3:0 (25:18, 25:21, 25:16)
Trzy oczka zdobyte w pierwszym starciu z ekipą Javiera Webera, która w sobotę zagrała chyba najsłabszy pojedynek w turnieju, a w trzecim secie kompletnie straciła ochotę do walki, pozwoliły Bułgarom wskoczyć na drugą lokatę w tabeli, z taką samą ilością punktów jak USA (8). Ewentualna wygrana w niedzielnym spotkaniu da im pozycję samodzielnego wicelidera.
Wyniki pozostałych meczów:
Holandia - Portugalia 2:3 (21:35, 25:19, 25:23, 26:28, 13:15)
Niemcy - Kuba 3:0 (25:18, 25:19, 25:18)